Jeden z najsłynniejszych makijażystów świata, James Vincent, na zaproszenie marki Inglot odwiedził niedawno Polskę, to była świetna okazja, aby zapytać go o nadchodzące tendencje w makijażu. Zanim jednak James zdradził, jakie kolory poleca na nadchodzący sezon jesień-zima, uchylił rąbka tajemnicy o tym, kto decyduje, że w tym sezonie modny jest kolor camelowy, albo rubinowa czerwień na ustach.
"Myślę, że ostatecznie to projektanci mają duży wpływ na trendy. Są jednak specjalne firmy, które zajmują się przewidywaniem i prognozowaniem trendów, analizowaniem różnych wpływów. To oni mówią o kolorystycznych inspiracjach, co ma swoje odbicie w propozycjach marek kosmetycznych. Makijażyści, którzy pracują przy pokazach, tworzą makijaż zgodny z oczekiwaniami projektantów, którzy wykorzystują te trendy. Więc myślę, że jest to swoiste koło" - wyjaśnia Vincent.
Oczywiście nie bez znaczenia jest tu praca redaktorów mody, którzy mają duży wpływ na odbiorców tych trendów. Widać to doskonale w jednej ze scen filmu "Diabeł ubiera się u Prady". Jednak, jak zauważa słynny makijażysta, nie jest to jedyny kanał inspiracji.
"Sposób, w jaki działa internet, jak szybko rozprzestrzeniają się obrazki, przyczynia się do tego, że również celebryci łatwo stają się inspiracjami. Dobrym przykładem jest Amy Winehouse, której czarna kreska i fryzura stały się czymś, co każda dziewczyna chciała nosić. Są trendy, o których ktoś decyduje, ale są również te, które rodzą się same" - dodaje.
Tak jak w modzie, tak i w makijażu jest wielu naśladowców trendów, którzy ślepo za nimi podążają, co nie zawsze wychodzi im na dobre. Tu rodzi się pytanie: na ile trendy są pomocne, a na ile szkodzą?
"Myślę, że dziś makijaż stał się czymś bardzo indywidualnym. Oczywiście trendy mają duży wpływ, ale nie taki jak kiedyś. Jeszcze kilkanaście lat temu wszystkie kobiety malowały się dokładnie tak samo. Myślę, że adwokatem w kwestiach indywidualności jest marka Inglot. Mają coś dla każdego. Niezależnie od tego, jaki masz kolor skóry, jaki tryb życia prowadzisz, możesz znaleźć coś, co będzie idealne dla twojej skóry" - podkreśla makijażysta.
Jak w takim razie sprawić, aby trendy były odpowiednie dla każdego? James Vincent podkreśla, że w tej materii nie ma żadnych granic ani zasad.
"To przecież jest makijaż. Jeśli wśród trendów znajdujesz choć jeden, który ci się podoba i chcesz to zrobić, zrób to. Wiele kobiet twierdzi, ze nie może malować ust czerwoną szminką, albo nosić smoky-eye. To nieprawda. Można sięgać po wszystko, jeśli tylko jesteśmy pewni siebie, jeśli rozumiemy trend. Czasem wystarczy jedynie usiąść z profesjonalistą i zapytać, jak sprawić, by ten trend pasował również do mnie" - radzi James.