Rdestowiec japoński (inaczej ostrokończysty) to roślina znana ze swojej agresywności. Światowa Unia Ochrony Przyrody uznała go za jeden z najgorszych inwazyjnych gatunków na świecie. Dlaczego rdestowiec jest tak destrukcyjny dla środowiska i otoczenia? Głównie dlatego, że uniemożliwia rozwój innym gatunkom oraz jest w stanie uszkodzić nawierzchnię dróg i fundamenty budynków.
Jak rozpoznać rdestowca japońskiego?
Usuwanie rdestowców jest trudnym i mozolnym zadaniem. Nawet jeśli raz się ich pozbędziemy, są w stanie szybko pojawić się z powrotem, o ile niektóre kłącza pozostały w ziemi. Niezwykle szybki wzrost sprawia, że rdestowce zabierają światło oraz przestrzeń innym roślinom. Z tego powodu w krótkim czasie w okolicy przestają rosnąć inne gatunki. Roślina jest w stanie osiągnąć wysokość nawet 3 metrów, tworząc gęste zarośla. Rdestowce można bardzo często spotkać wzdłuż lasów, dróg i nad brzegami rzek. Za usunięcie roślin w takich miejscach odpowiadają Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska oraz nadleśnictwa.
Po czym można rozpoznać tę roślinę? Problem z rdestowcem jest taki, że wygląda on całkiem atrakcyjnie. Ma delikatne kwiaty oraz intensywnie zielone liście. Początkowo może zatem nie budzić żadnych podejrzeń, a nawet podobać się ogrodnikom. Na co należy zwrócić uwagę? Przede wszystkim na czerwone pędy, liście w kształcie serca lub łopaty z zakończeniem na końcu oraz niewielkie, białe kwiatki. Te ostatnie pojawiają się późnym latem lub wczesną jesienią. Łodygi rdestowca japońskiego są zwykle puste. Kłącza rośliny znajdują się pod ziemią i jeśli są świeże, łatwo pękają.
Jak pozbyć się rośliny z ogrodu?
Jeśli zauważymy, że na naszej działce pojawił się rdestowiec, trzeba działać natychmiast. W przeciwnym razie roślina może spowodować liczne szkody w ogrodzie, uszkadzając chodniki, ścieżki, kostkę brukową i co najgorsze, również fundamenty domu. Bylina ma bardzo mocno rozwinięty system korzeniowy, dlatego nie możemy ograniczać się wyłącznie do przycięcia części naziemnych. Chcąc trwale usunąć roślinę, konieczne będzie regularne stosowanie metod mechanicznych. Należy przygotować się na to, że sam proces zajmie nam dość sporo czasu.
W pierwszej kolejności wycinamy wszystkie części znajdujące się nad ziemią. Następnie musimy wyrwać i wykopać podziemne kłącza. Glebę najlepiej będzie wymienić na nową. Ten sposób może okazać się wystarczający, jeśli rdestowiec japoński nie zdążył się jeszcze rozprzestrzenić i nie zajął dużej części ogrodu. Z tego względu tak ważne jest szybkie działanie. Do wycinki najlepiej przystąpić w pierwszej połowie maja, gdy rozpoczyna się okres wegetacyjny. W tym okresie pędy są jeszcze dość miękkie. Następnie ziemię przykrywamy grubą folią lub geowłókniną. Zaleca się też stałą obserwację. Dzięki temu szybko zauważymy, czy pędy odbijają i trzeba ponownie je wykopać. Usuniętych roślin nie wolno składować, bowiem istnieje ryzyko, że bylina może się zregenerować z fragmentów pędów. Do utylizacji należy przeznaczyć też całą wierzchnią warstwę gleby.
Co jeszcze trzeba wiedzieć o roślinie?
Jeśli chodzi o metody chemiczne, rdestowce dość słabo reagują na herbicydy. Najlepsze rezultaty daje właśnie mechaniczne usuwanie. Miejsce występowania rośliny trzeba będzie oczyszczać kilka razy w ciągu roku i wycinać odrastające pędy. Walka z byliną zajmuje zwykle kilka sezonów. Jeśli zauważymy, że chwast rośnie w jakimś miejscu w ogrodzie, nie należy przenosić znajdującej się tam ziemi na inne stanowisko. Chcąc uchronić się przed atakiem, nie wolno pod żadnym pozorem wprowadzać rośliny do naszego ogrodu. Osoby, które kupują działkę budowlaną, powinny dokładnie sprawdzić, czy nie rośnie na niej rdestowiec.
Pracownicy, którzy odpowiadają za usuwanie rośliny z lasów i terenów publicznych, podejmują działania zwykle dwa razy do roku - późną wiosną i latem, zanim rdestowiec zakwitnie. Rośliny są ścinane i wyrywane na zasadzie selektywnej. Nieszkodliwe gatunki pozostawia na swoich miejscach. W ten sposób promowany jest rozwój małych drzew i krzewów.