Sezon na grzyby czas start
Zbliżająca się jesień, to nie tylko kolorowe liście i chłodniejsze poranki. To także moment, na który czeka ogromna część społeczeństwa - sezon na grzyby. Dla wielu Polaków grzybobranie to coś więcej niż hobby. To coraz częściej powód, żeby ruszyć na krótki - nawet weekendowy wyjazd. I przy okazji odkrywania nowych miejsc w lasach, złapać chwilę oddechu w okolicznym hotelu czy pensjonacie.
Liczby nie kłamią
Okazuje się, że grzybobranie w Polsce jest kolejnym sportem narodowym. Według Panelu Badawczego Ariadna co roku tę formę spędzania wolnego czasu wybiera blisko 53 proc. Polaków. Leśnicy szacują, że z lasów co roku wynosimy nawet 100 tysięcy ton grzybów, a ich wartość rynkowa sięga 700 milionów złotych. To pokazuje, że szukanie prawdziwków, kozaków, czy maślaków, to nie tylko hobby - to część kultury, tradycji oraz potencjał turystyczny. Polacy chętnie podróżują, poznają lasy i obserwują przyrodę.
Sposób na krótkie wakacje?
Wyjazd w piątek wieczorem, nocleg w agroturystyce lub hotelu, sobotni i niedzielny poranek spędzony w lesie - i powrót z koszykiem pełnym prawdziwków, podgrzybków czy rydzów. Jeszcze kilka lat temu grzybobranie kojarzyło się głównie z szybkim wypadem na kilka godzin "za miasto". Dziś coraz częściej zmienia się to w weekendowy reset.
Jesień zapowiada się obiecująco. W porównaniu do ubiegłego roku już teraz mamy 30 proc. więcej rezerwacji na wrzesień i 49 proc. więcej na październik. A wspólnie z hotelarzami obserwujemy, że coraz więcej naszych klientów łączy relaks w kilku gwiazdkowym obiekcie z poszukiwaniem owoców tej pory roku. Poranna "kąpiel leśna" i wieczorna kąpiel w basenie, jacuzzi czy wizyta w saunie to dla wielu Polaków przepis na idealny wypoczynek. A dla nas widoczny trend, który świetnie wpisuje się w modę na slow travel i bliskość z naturą - mówi Alicja Jagodzińska, E-commerce Manager w Triverna.pl. Jak dodaje: Co ważne, nie zawsze trzeba jechać daleko – każde województwo, każdy region ma swoje "grzybowe" miejsca.
Polska mapa grzybiarza
Od północnych borów i kaszubskich jezior, przez mazowieckie puszcze i łódzkie lasy, aż po górskie krajobrazy. W każdym województwie kryją się miejsca, które od lat przyciągają amatorów grzybobrania - zarówno te dostępne dla wszystkich, jak i "sekretne" lokalizacje znane tylko najbardziej zapalonym koneserom tej formy spędzania wolnego czasu. Oto kilka przykładów miejsc, w których w tym sezonie warto ruszyć na "łowy".
- Śląskie – Beskid Żywiecki i Śląski, okolice Rybnika, Gliwic i Zabrza, a także Lasy Rudzkie i Złotopotockie.
- Dolnośląskie – Bory Dolnośląskie, lasy pod Górą Szybowcową, okolice Wałbrzycha, Polanicy, Jeleniej Góry i Karpacza.
- Małopolskie – Puszcza Dulowska, Puszcza Niepołomicka, lasy wokół Olkusza, Myślenic, Zabierzowa, Lanckorony i Krzeszowa.
- Wielkopolskie – Puszcza Notecka, okolice Nowego Tomyśla, Zbąszynia i Miedzichowa, a także lasy w pobliżu Czerniejewa i Powidza.
- Podkarpackie – Julin, Brzóza Królewska, Głogów Małopolski, kompleksy leśne koło Baligrodu, okolice Arłamowa i Kalwarii Pacławskiej, Beskid Niski.
- Pomorskie – okolice Trójmiasta, Białogóry i Jeziora Bieszkowickiego.
- Mazowieckie – Puszcza Bolimowska, Wólka Radzymińska, Międzylesie, Białobrzegi i okolice Starej Miłosnej.
- Łódzkie – Lasy Łagiewnickie, okolice Bełchatowa, Zduńskiej Woli, Józefowa i Natolina, Lasy Swędowskie, Grotniki.
- Opolskie – okolice Głuchołazów, Turawy, Kluczewska, Las Głubczycki, lasy w powiatach kluczborskim i brzeskim, okolice Sławęcic i Starej Kuźni.