Alkoreksja (z angielskiego drunkorexia) to nowy termin na określenie zaburzeń odżywiania. Choroba polega na głodzeniu się przy jednoczesnym piciu dużej ilości napojów wyskokowych. Ulegają jej przede wszystkim młode kobiety prowadzące rozrywkowy tryb życia. By dobrze wyglądać na imprezach, chcą mieć nienaganną figurę. Ale żeby dobrze się bawić, chcą również pić dużo alkoholu. I tu pojawia się problem. Napoje wyskokowe to prawdziwa bomba kaloryczna, dlatego są zakazane w większości skutecznych diet. Niestety, obsesyjnie przywiązane do rozmiaru zero imprezowiczki znalazły, wyjątkowo niebezpieczne dla zdrowia, wyjście z sytuacji. Rezygnują z większości posiłków, by móc napić się alkoholu. Kalorie “zaoszczędzone” na obiedzie, mogą swobodnie przeznaczyć na parę drinków.
Dewastacja organizmu
Lekarze alarmują, że taki sposób odżywiania na dłuższą metę może mieć katastrofalne skutki. Alkohol pity na pusty żołądek jest szczególnie niebezpieczny. Szybciej wchłania się do organizmu i w ekspresowym tempie niszczy wątrobę i trzustkę. Poza tym dieta alkoholowa dewastuje system odpornościowy, a przez to organizm narażony jest na rozliczne choroby, z rakiem na czele.
Jeśli pijemy alkohol, powinnyśmy się szczególnie zdrowo odżywiać. Alkohol choć jest wysokokaloryczny, zawiera jedynie tzn. puste kalorie, które nie dostarczają żadnych wartości odżywczych. Poza tym alkohol skutecznie wypłukuje z naszego ciała cenne witaminy i minerały, dlatego za pomocą odpowiednio zbilansowanych posiłków trzeba je uzupełniać.
Modna prosto z show-biznesu
Niestety, przekonanie do zgubnych skutków alkoreksji może okazać się trudne. Zapijanie głodu alkoholem jest wyjątkowo modne wśród gwiazd show-biznesu.
Taki styl życia lansują idolki nastolatek i studentek: Amy Winehouse, Kate Moss, Paris Hilton, Lindsay Lohan czy Mischa Barton. A nie jest tajemnicą, że wszystkie raczej stronią od jedzenia, za to nie żałują sobie używek.