Co może zrobić chirurg plastyk z genitaliami kobiety? Na przykład przyciąć wargi sromowe lub wstrzyknąć kolagen w punkt G. Po co? Teoretycznie po to, by mogła czerpać więcej przyjemności z życia seksualnego i by jej części intymne zawsze wyglądały młodo. W praktyce jednak okazuje się, że wbrew reklamom - nie ma żadnych medycznych dowodów na to, że zabiegi intensyfikują przeżywanie orgazmu. Pewne jest za to, że w wielu przypadkach mogą powodować poważne komplikacje.

Reklama

Przed modą na intymną chirurgię plastyczną postanowili ostrzec australijscy i nowozelandcy ginekolodzy z Królewskiego College’u. W oficjalnym oświadczeniu podkreślili, że w większości przypadków zabiegi są kompletnie bezcelowe. Mogą za to powodować bolesne blizny i trudne w leczeniu infekcje.

W opinii lekarzy z Australii ceny modnych operacji są zdumiewająco wysokie. "10 tysięcy to strasznie dużo pieniędzy” - powiedział dr Ted Weaver, a tyle zazwyczaj żądają specjaliści od intymnej plastyki. Dodał też, że zabiegi są kontrowersyjnie ze względów etycznych. "Słyszeliśmy o przypadku, że w gabinecie pojawił się mężczyzna ze zdjęciem genitaliów brazylijskiej gwiazdy porno i żądał, by chirurg ukształtował swoją dziewczynę na jej podobieństwo” - referował Weaver i dodał: "Trudno, żebyśmy popierali podobne zachowania”. Poza tym australijscy ginekolodzy są przekonani, że większość kobiet, które decydują się na odmłodzenie genitaliów lub chcą osiągnąć orgazm za pomocą zastrzyku, wcale nie potrzebuje pomocy chirurga, a psychologa.