Obchody urodzin gwiazdy odbyły się w dwóch odsłonach. Najpierw bawiono się w posiadłości pary w Wiltshire, następnie jubilatka zjawiła się na przyjęciu w Volstead w towarzystwie męża Guya Ritchiego, ucinając w ten sposób wszelkie plotki o kryzysie w jej małżeństwie. Pomimo skończonych 50 lat gwiazda wyglądała olśniewająco w kusych czarnych szortach, przezroczystych legginsach i wysokich skórzanych kozakach. Na szyi miała złoty naszyjnik - łańcuch warty pół miliona dolarów i ważący 10 kg. Swoim wyglądem Madonna chciała nawiązać do estetyki z początków kariery, kiedy to uznawana była za ikonę stylu i symbol seksu. Niewiele się tu zmieniło. Dziś Madonna wygląda równie dobrze i prócz tego, mimo upływu lat, podziwiana jest również za niezwykłe muzyczne wyczucie .

Reklama

Urodzinowe przyjęcie rządziło się swoimi prawami. Podobno goście dostali spis treści, jak mają się zachowywać. Zaproszeni na urodzinowe przyjęcie znajomi poproszeni zostali o nieprzynoszenie prezentów, które przypominałyby o biologicznym wieku gwiazdy. Madonna nie życzyła sobie również kartek i tortów z 50 świeczkami. Ponadto nie można było wypowiadać magicznej liczby "50". Madonna uważa, że jej duchowy wiek wynosi 36 lat i utrzymuje, że według osądu kabalistów jej duch jest o 14 lat młodszy niż ciało.

Na przyjęcie Guy Ritchie wydał 100 tys. funtów. Nic dziwnego, ponad setka gości (wśród nich Justin Timberlake, Gwyneth Paltrow i Stella McCartney) raczyła się wysokogatunkowym różowym szampanem Krug, kawiorem i koszerną wołowiną Wagyu.

Madonna otrzymała w prezencie od męża różę - wyjątkową, bo nazwaną jej imieniem. Oprócz tego Ritchie podarował żonie warte 250 tys. funtów naszyjnik i kolczyki Bulgari. Piosenkarka dostała również suknię, specjalnie dla niej zaprojektowaną przez córeczkę Lourdes. 11-letnia Lourdes wykonała na przyjęciu piosenkę "Never Alone" z musicalu "Fame" udowadniając, że może być godną następczynią swojej mamy. Najważniejszym jednak prezentem Madonny było... nowe dziecko. Podczas przyjęcia Ritchie wystąpił ze specjalnym, niezwykle wzruszającym przemówieniem, w którym wyznał Madonnie miłość i wyraził swoją zgodę na adopcję dziewczynki z południowoafrykańskiego Malawi. Będzie to drugie dziecko pary pochodzące z tego kraju. W 2006 roku Madonna postanowiła stworzyć dom chłopcu, Davidowi.

Reklama

Piosenkarka szalała na parkiecie z członkami swojego zespołu do rana. Następnego dnia karnie poszła jednak na siłownię, nie chcąc zaniedbać planu terningowego.

Na nadchodzącą trasę koncertową "Sticky and Sweet" ubrania Madonnie dostarczy dom mody Givenchy. Królowa popu otrzyma dwa stroje, z których jeden będzie zakładać podczas numeru otwierającego każdy koncert. Zespół, który zaprojektował wszystkie elementy jej ubioru prowadzi Riccardo Tisci.