To nie piękności z okładek pism są największym zagrożeniem dla was. W waszym otoczeniu znajdują się kobiety znacznie groźniejsze dla relacji niż Angelina Jolie skrzyżowana ze Scarlett Johansson i na dodatek dysponująca mózgiem Natalie Portman. Te pięć pań trzeba mieć na oku. Kto to taki? Jego mama, jego była, jego najlepsza przyjaciółka, koleżanka zza biurka w pracy oraz - tak, niestety - twoja najlepsza przyjaciółka.
MAMUSIA SYNUSIA
Pierwsza kobieta w życiu każdego mężczyzny, nic więc dziwnego, że tak dla niego ważna. Nikt i nic jej nie zastąpi. Przy niej musisz być szczególnie czujna, bo potrafi być sprytna jak lis i zatruwać ci życie z ukrycia przez długie lata.
Układanie się z teściową wymaga wiele wyczucia i delikatności. Nie warto więc wytaczać na nią całej artylerii. Im bardziej będziesz ją krytykowała, tym gorzej on będzie się czuł w tej relacji. I tym większe prawdopodobieństwo, że twój złość obróci się przeciwko tobie.
Teściowa standardowa
W wersji standardowej matka twojego ukochanego niepostrzeżenie wbija ci szpile i wyzłośliwia się, ty w końcu wybuchasz złością i mówisz mu, co o tym myślisz. On czuje się rozdarty między tobą a nią. Nie opowiada się po żadnej ze stron, a ty wpadasz z tego powodu w depresję. Efekt? Kolejne kłótnie. A jej w to graj.
Jak ją spacyfikować?
Wersja standardowa teściowej daje się zwalczyć tak: jeśli wykorzystałaś już wszystkie siły, dłużej nie możesz być uprzejma i masz dość podejmowania prób nawiązania więzi, po prostu się od niej odetnij. Wytłumacz ukochanemu, skąd takie postanowienie i zaznacz, że dopóki jego mama tak się wobec ciebie zachowuje, nie będziesz utrzymywała z nią kontaktów. Nie powinnaś wdawać się w szczegóły, nie utrudniaj mu także kontaktów z nią. Na obowiązkowych corocznych spotkaniach rodzinnych zachowuj się chłodno i nie wdawaj w pogaduszki. Żale wylej raczej przed koleżanką. I licz, że on zrozumie i sam postara się dogadać z mamą w twojej sprawie.
Teściowa dwustronna
Jest także wersja "dwa końce kija": na początku jest wspaniałą, uczynną, dobrą osobą, oddaną rodzinie kucharką, sprzątaczką i opiekunką domowego ogniska. Wydaje ci się, że cię polubiła. Jednak szybko poczujesz, że usiłuje powoli przejmować kontrolę. Co dokładnie się dzieje? Na przykład wspominasz jej, że planujecie romantyczne wakacje. Ona przytakuje i pochwala pomysł, a potem dzwoni do syna i mówi, że nie możecie jechać, bo zaplanowała wielkie rodzinne spotkanie akurat w tym terminie. Każda próba rozmowy na temat wkraczania przez jego mamę na wasz wspólny teren skończy się oskarżeniem, że nie doceniasz jej intencji.
Jak ją spacyfikować?
Sprawiaj wrażenie, że jej potrzebujesz: podrzucaj jej dzieci, pozwól, by to ona doglądała twojego męża, gdy złapał grypę, poproś, by nakarmiła twoje koty, gdy wyjeżdżasz, i tym podobne. Jednocześnie zdecydowanie wyznaczaj granice, których nie wolno przekraczać. Jeśli będzie próbowała odwodzić was od waszych planów lub wpływać na wasze decyzje, spokojnie i konsekwentnie tłumacz, że zrobicie po swojemu. Partnerowi zaś powtarzaj, że nad weekend z jego mama przedkładasz romantyczny wypad tylko we dwoje. Prędzej czy później zrozumie i doceni twoją strategię.
Teściowa-diamencik
Oczywiście wśród nas są szczęściary, którym trafił się prawdziwy klejnot. Jednak nawet wówczas są granice, których nie trzeba przekraczać, bo mama pozostaje mamą i jej miejsce jest poza związkiem twoim i jej syna.
Jak sobie z nią radzić, by jej nie urazić?
To najtrudniejszy w obejściu typ. Jest tak kochana, że ostatnią rzeczą, jaką chciałabyś zrobić, jest zadanie jej bólu. Pamiętaj jednak, że im później wyznaczysz granice, tym będzie ci trudniej.
Po pierwsze staraj się widywać ją niezbyt często. Wytłumacz się zaległym spotkaniem z przyjaciółką, której obiecałaś to miesiąc temu, albo zabiegiem mikrodermabrazji. Delikatnie dawaj jej do zrozumienia, że teraz to ty wiesz najwięcej o jej synu, mówiąc na przykład: "Sądzę, że będzie wolał tamten zielony sweter, od lat nie nosi żółtego", albo : "Rozmawialiśmy o tym, uznaliśmy wspólnie, że ten weekend powinniśmy spędzić tylko we dwoje". Możesz także spróbować odwrócić jej uwagę od twojego związku i zainteresować ją własnym. Możliwe, że jeszcze zyskasz jej wdzięczność, gdy na nowo skupi się na swoim małżeństwie. A jeśli nie, to prawdopodobnie szybko zauważy, że raczysz ją tym, czym ona ciebie - małym wtrącaniem się - i sama z siebie złoży broń.
czytaj dalej...
PRZYJACIÓŁKA Z PIASKOWNICY
Znają się od dziecka. Nieraz zapewniał cię, że nigdy do niczego między nimi nie doszło, nawet nie umie myśleć o niej w TEN sposób. Ale czy ona ma podobny pogląd na tę relację? Czy ona coś do niego czuje, czy nie, jest dla niego ważną osobą i na pewno będzie zabiegała, by sprawy nadal tak się miały. W jej oczach te wszystkie lata spędzone razem, wspólne pierwsze imprezy, zwierzenia, ci sami przyjaciele i wspomnienia z pierwszych kolonii uprawniają ją do tego, by mogła mieć swoją opinię o jego dziewczynie - czyli o tobie. Będzie cię przed nim wyśmiewała, opowie mu o wszystkich plotkach, które o tobie słyszała, oceni wszystko, co robisz i mówisz. Wobec ciebie, oczywiście, będzie zachowywać się bardzo serdecznie, szczególnie w jego obecności. To zapewni jej jego wdzięczność - że tak się stara, choć cię nie lubi. Problem polega tu na tym, że on ceni jej opinię nie tylko jako najbliższej przyjaciółki, ale także jako kobiety. Poza tym nigdy nie posądziłby jej o złe intencje. W efekcie ty się wściekasz, gdy musisz spędzać z nią czas, złościsz się, że on jest pod jej wpływem i tym samym wkładasz jej oręż do ręki.
Jak ją spacyfikować?
Jest takie stare porzekadło, które sprawdza się tu doskonale: przyjaciół trzymaj blisko siebie, a wrogów jeszcze bliżej. Dzięki temu będziesz zawsze mieć ją na oku. Bądź dla niej miła, ale nie posuwaj się do pochlebstwa. Podkreślaj, jak cenisz ich siostrzano-braterskie stosunki: Wiesz, on zawsze mówi, że jesteś dla niego jak siostra, której nigdy nie miał. Uwypuklając rodzaj relacji jakaich łączy, pokazujesz jej, że to ty jesteś kobietą jego życia. Dodatkowo miłymi słowami oddalasz podejrzenia, że jesteś jej nieżyczliwa. Pamiętaj jednak, że nawet jeśli dojdziecie do porozumienia, nie wolno ci wejść w nią w zażyłość. Nigdy nie zdradzaj jej sekretów i nie zwierzaj się ze swojego związku - bo wykopiesz mu grób.
A jeśli nie ma szans na poprawne i pełne szacunku relacje? Odetnij się od niej, ale pozostań grzeczna. Nie krytykuj jej, bo sprawisz, że on zacznie jej bronić. I pamiętaj: nie stawiaj go w sytuacji, w której musiałby wybierać pomiędzy tobą a nią. To ty jesteś jego ukochaną, nie ona, choćby próbowała to usilnie zmienić, więc nia ma o co walczyć.
TWOJA PRZYJACIÓŁKA
Znacie się od lat, wiele razem przeszłyście. To jej wypłakiwałaś się z powodu kolejnych drani, którzy cię zranili, ona trzymała cię za głowę, gdy zwracałaś zawartość wszystkich wypitych tego wieczora kieliszków, ona wie, czemu masz pokręconą relację z mamą. Jednak nawet w takim przypadku zaufanie ma swoje granice…
czytaj dalej...
Przyjaciółka-przekręciara
Może i to smutne, ale historia zna mnóstwo przykładów kobiet, które uwiodły męża przyjaciółki (chociażby Hanna Lis…). Jej zachowanie może mieć różne podłoże: może zwyczajnie lubi wiedzieć, czy się podoba mężczyznom, i spróbuje poderwać ci męża dla sportu? Lepiej zapobiegać sytuacjom, w którym zostajesz sama jak palec, zdradzona przed dwie najbliższe osoby.
Jak ja spacyfikować?
Nie rób scen, gdy ona roztacza swoją kobiecą aurę i zastawia sidła. Najlepiej zrobisz, dzwoniąc do niej dzień po takim "występie" i mówiąc, że twój ukochany czuł się bardzo niekomfortowo, bo myślał, że twoja przyjaciółka go podrywa… Gdy zorientuje się, że ją przejrzałaś, da sobie spokój. Pamiętaj, żeby przeprowadzić taką rozmowę także z ukochanym. Nie daj jednak cienia sygnału, że jesteś zazdrosna, raczej obróć sytuację w żart. Jeśli jednak ona wciąż próbuje go podrywać, a on wcale się nie opiera, chyba czas na przemyślenie pewnych spraw.
Przyjaciółka-zazdrośnica
Zazdrosnej przyjaciółce nie chodzi o poderwanie ci faceta. Ona chce się go pozbyć, by mieć cię dla siebie, jak dawniej. Szczególnie jeśli jej związek właśnie się rozpadł. Jako jej bratnia dusza nie masz w jej oczach prawa do szczęścia u boku mężczyzny. Będzie więc próbowała wejść między was i zniszczyć to, co was łączy.
Jak ją spacyfikować?
Doskonałym sposobem na uspokojenie przyjaciółki jest spędzanie z nią większej ilości czasu. Unikaj jednak spotkań we troje! Skończy się to powarkiwaniem jej na niego i odwrotnie. Dawaj jej do zrozumienia, że dzielisz swój czas sprawiedliwie (co nie zawsze znaczy po równo!) między męża czy narzeczonego a nią. Podkreślaj, że nie wymagasz, by polubiła twojego faceta, ale zaznacz, że zależy ci, by chociaż spróbowała. Możesz także podejść ją następująco: zapoznaj ją z fantastycznymi kumplami twojego chłopaka. Kto wie, może to zmieni jej nastawienie do świata.
PRZYPADEK EKS
Każdy z nas wchodzi w związek z jakimś bagażem. Zawsze są jakieś lub jacyś eks! I nierzadko nastręczają naprawdę poważnych kłopotów!
Eks-obsesja
Bywa, że była dziewczyna twojego obecnego chłopaka spędza wam sen z powiek. Wiele o niej rozmawiacie, jeszcze więcej myślicie. Ciągle przewija się przez wasze życie, jego znajomi często o nie przy tobie rozmawiają, a wszystkie wasze randki mają miejsce tam, gdzie on zabieraj wcześniej ją. To wszystko sprawia, że zastanawiasz się, czy on może w ogóle kochać po takim związku. I to kogoś takiego jak ty… Zaczynasz mieć na jej punkcie obsesję, ciągle roztrząsasz jej wygląd, usiłujesz skopiować jej styl, wypytujesz go o nią bez końca. Krótko mówiąc, jest was w związku troje. O jedną osobę za dużo.
Jak sobie radzić z obsesją na punkcie eks?
To tak, jakbyś próbowałą unicestwić duchy przeszłości: musisz stanąć z nimi twarzą w twarz i zapomnieć o nich. Była kobieta twojego mężczyzny to taki idealny byt. Nie znasz jej, więc jej tajemniczość wynosi ją na piedestał, zakładasz, że nie dorastasz jej do pięt. Co zatem robić? Przede wszystkim nie staraj się jej unikać. Gdy ją spotkasz, zobaczysz, że nie jest żadną nieziemską pięknością o posągowych kształtach. Nie pozwalaj sobie na porównywanie się do niej, ani tym bardziej nie staraj się do niej upodobnić. Wybrał ciebie, i to prawdopodobnie właśnie dlatego, że się od niej różnisz. Pamiętaj, że to ty jesteś teraźniejszością i przyszłością, ona zaś to tylko przeszłość.
Eks niczym rzep
Jego poprzednia sympatia wciąż znajduje się w kręgu jego znajomych, zatem jesteś narażona na spotkania z nią za każdym razem, gdy gdzieś wspólnie wychodzicie. Ok, jakoś sobie z tym poradzisz. Co jednak robić, gdy ona nie przyjmuje do wiadomości tego, że teraz to ty z nim jesteś? Często do niego dzwoni, prosi go o drobne przysługi, jednym słowem, stara się go zagarnąć dla siebie. Wściekasz się, że poświęca jej tyle czasu, a sytuacja przestaje być przyjemna.
Jak ją spacyfikować?
Nie staraj się pod żadnym pozorem z nią zaprzyjaźnić. Jeżeli czujesz jakieś napięcie w powietrzu, zaproponuj, by on przestał się z nią widywać na jakiś czas. Jego kategoryczna odmowa może świadczyć, że on także nie do końca pogodził się z rozstaniem. Zadaj więc sobie pytanie, czy chcesz grać drugie skrzypce.
BIUROWE STOSUNKI
Choć o romansach w pracy słyszy się wiele, przeważnie traktujemy biurowe koleżanki jak aseksualne maszynki do przekładania papierków z biurka na biurko. Szczególnie że on sam zazwyczaj tak je przedstawia. Do czasu!
Spójrz na to tak: pracują w tej samej branży, w tej samej sekcji, maja podobne cele i ambicje… jednym słowem, wiele ich łączy. Ona, w przeciwieństwie do ciebie, nie zaczyna popadać w zamyślenie, gdy on z wypiekami na twarzy opowiada o swoim najnowszym raporcie. Poza tym bywa, że spędzają wiele czasu razem, bywa, że po godzinach, w opustoszałym biurowcu… Potem jest coraz gorzej. Dzwonisz do biura, ona odbiera i anonsuje cię: "Jakaś kobieta do ciebie!". A potem w domu słyszysz, że firma wysyła zespół na konferencję do Grecji, a ciebie nie ma na liście gości…
Jak ją spacyfikować?
Nie jesteś tylko "jakąś kobietą", która co jakiś czas dzwoni do biura, więc pokaż się. Nie lekceważ wagi firmowych przyjęć - pojawiaj się na obiadkach, nie odmawiaj udziału świątecznych bankietach. Wyciągnij go z pracy na obiad. Pokaż, że jesteście parą.
Jedna ważna uwaga - nie zdradź się, że jesteś zazdrosna! Mężczyźni nie lubią histerycznych bab. Co jeszcze możesz zrobić? No cóż, to nieco ryzykowny zabieg, ale zazwyczaj skuteczny: spraw, by to on poczuł ukłucie zazdrości. Daj mu szansę udowodnić, że cię kocha. Zaangażowanie w wasz związek na pewno odwróci jego uwagę od współpracowniczki.
__________________________________________
NIE PRZEGAP:
>>> Oto lista najgłupszych pytań do singielek
>>> "Czy podoba ci się moje nagie ciało?"
>>> Faceci nie lubią wyzywających seksbomb