Historią 20-letniej Hayley od kilku dni żyje Wielka Brytania. Dziewczyna postanowiła bowiem publicznie opowiedzieć o swojej walce z chorobą i radości z macierzyństwa. Jeszcze trzy lata temu przypominała cień człowieka. Jej organizm był na skraju wyczerpania. Nastolatka z Blackpool zmagała się z zaburzeniami odżywiania od 11. roku życia. "Zaczęłam się odchudzać, bo chciałam być popularna w szkole” - wyznała Hayley "Daily Mail”.

Reklama

Zrzucenie kliku kilogramów jednak jej wystarczyło i zaczęła się notorycznie głodzić. Wielokrotnie w stanach skrajnego wyczerpania organizmu trafiała do szpitala i lekarze nie dawali jej szans na przeżycie. W krytycznych momentach była karmiona przez rurkę. Dziewczynie garściami wypadały włosy i na cztery lata przestała miesiączkować. W wyniku terapii udało się jednak przywrócić menstruację i w zeszłym roku 20-latka ku swojemu zdumieniu odkryła, że jest w ciąży. W marcu tego roku urodziła trzy i pół kilogramowego, zdrowego chłopca Michaela.

Jej matka, Jane Wilde, powiedziała prasie, że był to prawdziwy cud. Sama Hayley w chwili gdy dowiedziała się o ciąży, zrozumiała, że musi zacząć się normalnie odżywiać. "Nie chciałam mieć dzieci, bo nie podobało mi się, że utyję. Michael zmienił całkowicie mój sposób myślenia” - powiedziała.

Teraz już w niczym nie przypomina schorowanej dziewczyny sprzed kilku lat. Jest szczęśliwą i odpowiednio dożywioną mamą. Postawiła więc upublicznić swoją historię, by przestrzec inne dziewczyny przed dramatycznymi konsekwencjami mody na rozmiar 0.