Po rozstaniu z Bradem Pittem cały czas pisze się o jej niezmienionej miłości do niego i o tym, że być może jeszcze kiedyś do siebie wrócą, pomimo tego, że Brad ma z Angeliną szóstkę dzieci.
GWIAZDA TKWI W SCHEMACIE
Prasa opisuje jej kolejne nieudane romanse pod hasłem: "ucieczka od uczucia do Brada nie udała się po raz kolejny".
Rzeczywiście coś tu jest na rzeczy, bo od dawna aktorka nie ma szczęścia w miłości, za to stała się już symbolem dla wszystkich samotnych kobiet.
W wywiadzie dla wrześniowego amerykańskiego Elle, Jennifer mówi, że jest pogodzona ze swoim wizerunkiem i nawet jej to wszystko nie przeszkadza: "jeśli mam być ilustracją dla hasła ‘jak to jest być samotną dziewczyną radzącą sobie jakoś z życiem’ to niech tak będzie. Potrafię się śmiać z siebie i dam radę, tak długo jak długo świat będzie mi to przynosił".
Dodała też, że jej samotność po prostu istnieje w jej życiu i nie będzie jej ignorowała jak wielkiego różowego słonia w salonie.
Jennifer wyznała też, że jej stosunki z matką, choć nieidealne, pomagały jej kiedyś przetrwać, gdy jako 7-letnia dziewczynka wahała się czy jest wystarczająco ładna. Teraz ma to już chyba za sobą.
Jej pewność siebie podkreślają zresztą zdjęcia, czarno białe fotografie z ubraną w skórzany bustier Jennifer, rzeczywiście mówią nam: "dam sobie radę".
_________________________________
NIE PRZEGAP:
>>> Mała księżniczka to bardzo zły wzorzec
>>> Inaczej zdradzają mężczyźni, a inaczej kobiety
>>> Samochód nie jest przedłużeniem męskości?