Rihanna została obita przez Chrisa Browna i od razu sprzedaż jej płyt skoczyła w górę. Co prawda, sam Brown przeżywa przez to poważny kryzys zawodowy, ale w końcu sam jest sobie winien.
W internecie można znaleźć mnóstwo niesamowitych gadżetów stworzonych pod wpływem porozstaniowych emocji. Znajdziecie wśród nich:
1. Śmieszny pierścionek wykonany z klawisza komputerowej klawiatury ze słowem "Replace" (wymienić). Taka otwarta deklaracja być może zachęci całkiem inny, lepszy model faceta do uderzenia w konkury. Na dodatek biżuteria ta jest ekologiczna i pasuje na każdą dłoń.
2. Czasami niełatwo wyrzucić z siebie negatywne emocje. Niektóre artystki postanowiły więc przenieść je na laleczkę podobną do swego dawnego ukochanego. Przypomina wam to czary voodoo? Słusznie, ale tutaj raczej chodzi o zabawę niż o zrobienie krzywdy swojemu eks. W końcu wolimy raczej, żeby przejrzał na oczy i zaczął nas błagać o powrót – na którym nam już nie zależy. Takie czary – proszę bardzo! Laleczkę w trzech wersjach: "bez serca", "bez rozumu" albo "z malutkim peniskiem" możesz dopasować do swojego eks i wysłać mu pocztą. Komentarz niepotrzebny.
3. Na co komu prawdziwy facet? Nie lepiej sprawić sobie w zastępstwie drewniane klocki typu "Matrioszka", zamiast szukać nowego związku? Na zestawie kilku drewnianych figur z zestawem do decoupage’u możesz wyżyć swoje emocje, złośliwie domalować wąsy i stworzyć potem własną instalację. A może kupisz tylko same klocki i na własną rękę ozdobisz je podobizną tego, który cię rzucił. Potem wrzucisz taką autoterapeutyczną sztukę do galerii i zaprosisz eks na wernisaż?
4. Rozstanie na wesoło. Artystyczne kartki stylizowane na stare telegramy pomogą ci rzucić kogoś, zanim on rzuci ciebie. Jeśli czujesz, że koniec zbliża się wielkimi krokami, bądź pierwsza. Dowcipna kartka, w różnej wersji kolorystycznej, estetycznej i z różnymi tekstami pomoże ci przełamać smutek końca związku. Kto powiedział, że muszą być łzy i krzyki? A takiepomysłowe rozstanie to nie to samo co nieelegancki sms z hasłem – "mam cię dość".
5. "Mój chłopak umarł… dla mnie. Mam zaszczyt ogłosić, że powróciłam do zdrowia psychicznego i stanu wolnego" – taki napis widnieje na przodzie i tyle teczek, które mogą przyczynić się do naszego triumfalnego wkroczenia na szalony rynek wtórny wolnych strzelców.
Rozstanie to w końcu nie zawsze dramat, wreszcie nie trzeba chodzić na mecze i sprzątać okruchów z chipsów na kanapie po wizycie ukochanego. Niech żyje wolny pilot i cała kanapa dla nas.
6. Bądź retro i eko. Razem z nowym dla ciebie, wolnym stanem, zostań fanką ekologii. Za sprawą wielorazowych chusteczek do nosa, poradzisz sobie z kiepskim nastrojem. Ilekroć będziesz chciała wydmuchać nos i otrzeć zapłakane oczy, zobaczysz śliczny i wcale nie smutny haft, który przypomni ci o odzyskanej wolności.
7. Żeby podkreślić swoją odrębność jako odzyskanej singielki, załóż koszulkę z deklaracją: "It’s not you, it’s me!". Może tym razem nie trafisz na taki samolubny egzemplarz mężczyzny.
8. Dla wielbicielek retro przywieszek i magnesów na lodówkę. Możesz kupić kilka takich odznak i codziennie rano określać swój nastrój, jak w 10 stopniach odstawiania niedobrej dla ciebie używki. Od zapłakanej kobiety z obrazu Roya Lichtensteina do roześmianej MM.
9. Odreaguj, patrząc na obraz autorstwa hollypaints. Namalowała parę w momencie rozstania, z tym, że to kobieta jest tutaj czynnikiem decydującym, Nawet jeśli u ciebie było inaczej, powiedz sobie, że wiele rzeczy mogłabyś mu powiedzieć, od których pękłoby mu serce, ale nie zrobiłaś tego z wrodzonej przyzwoitości.
10. Pewna artystka zainspirowana giętkością plasteliny i swoją bezradnością po rozstaniu z chłopakiem, postanowiła uformować w ramach terapii scenki ze swojego związku. Kolejne przerabiane przez nią sceny pomogły jej zrozumieć, gdzie tkwił ich błąd i dlaczego się rozeszli. Teraz pozwala innym na podobną odnowę.
Można kupić zestaw do zrobienia własnych figurek. Bazą kompletu jest drewniana podstawa z napisem: "Nie rozumiem, dlaczego płaczesz". Resztę spróbuj wyrazić za pomocą plasteliny.
Są różne sposoby na dojście do równowagi po trudnym związku. Jedni lubią szybko znaleźć nowego partnera, inni puszczają się w wir zabawy, a jeszcze inni przetwarzają twórczo swoje emocje, żeby móc szybko odbić się od punktu krytycznego. W górę... oczywiście.
Zamiast siedzieć i płakać z założonymi rękami, można ukierunkować emocje gdzie indziej. Odrobina inwencji i talentu, a na rozstaniu można zrobić niezły biznes. Jak widać po gigantycznej liczbie sprzedanych płyt Rihanny, nawet w ciężkich chwilach trzeba mieć głowę do interesów.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama