Tak, wiemy, istnieją rozwody. Ich liczba w Polsce stale rośnie, jak podaje GUS w 2008 roku było ich aż 66 tysięcy. Nie zasilaj jednak szeregów kobiet, którym w życiu nie wyszło. Może gdyby dwoje zakochanych starało się podczas okresu zauroczenia bacznie się sobie przyglądać, ta liczba nie byłaby tak porażająco wysoka? To trudne, bo jak wiadomo, miłość jest ślepa (odzyskuje wzrok dopiero na sali sadowej przy okazji rozwodu...). Jedno jest pewne: gdy spotkasz jednego z tych typów, nie ryzykuj.
SKĄPIEC...
Zna się doskonale na lokatach, rachunkach oszczędnościowych i kursach walut. Ma pieniądze, którymi – nie ukrywajmy – imponuje ci, ale uwaga: na randkę przynosi rozwinięte róże, bo... były nieco mniej kosztowne od tych jeszcze nierozkwitłych. Wie, że ukochaną kobietę trzeba rozpieszczać, więc kupuje ci ulubione mandarynki, ale te tańsze, w supermarkecie. W restauracji wybiera dla siebie tylko przystawki („już jadłem lunch z prezesem”), a gdy musi zapłacić rachunek, skrupulatnie odlicza każdą złotówkę. Nawet wasze łóżkowe manwery przypominają ciągłą walkę o to, by dał ci więcej zainteresowania i czułości, bo i tych skąpi ponad miarę. Sprawia wrażenie kogoś, kto woli brać niż dawać. Gra wstępna w jego wydaniu praktycznie nie istnieje, wszak ma ona służyć głównie tobie... Nie spodziewaj się, że po ślubie to się zmieni. Uważaj, bo takie skąpiradło finansowo-emocjonalne potrafi przekształcić życie kobiety w ciąg upokorzeń. Za kilka lat będziesz się czuła kompletnie wydrenowana emocjonalnie (i kompletnie zaniedbana erotycznie).
TWARDZIEL...
Mężczyzna o silnie zarysowanej szczęce, podróżnik o twardych od wielbłądzich karków pośladkach. Gdy się kochacie, masz wrażenie, że uczestniczysz w jakiejś grze, w której to on rozdaje karty. Z rozmarzeniem wspomina swoją byłą narzeczoną, która nie przeczytała ani jednej książki, ale za to miała miseczkę D. Więc gdy po raz kolejny usłyszysz, jak ten osobnik tonem nieznoszącym sprzeciwu rzuci w twoją stronę: – Umyj wannę po sobie! – to uciekaj. Wyobraź sobie, że gdy przysięgniesz mu przed ołtarzem miłość i wierność do grobowej deski, to może to być początek długoletniego niewolnictwa. Bo ten facet w głębi duszy żywi przekonanie, że kobieta to istota niższego rzędu. A przecież to krzywdząca bzdura. Tylko że jemu tego nie wytłumaczysz.
ARTYSTA...
Żadna z jego poprzednich partnerek go nie rozumiała, subtelności jego duszy były tym nieczułym istotom całkowicie obce. A on jest romantykiem, zaczytującym się wierszami Rilkego... Zazwyczaj jest także malarzem, rzeźbiarzem, pisarzem (niepotrzebne skreślić). Wspaniale, sęk w tym, że niczym innym nie ma ochoty się zająć. Nie pójdzie wykłócić się do urzędu, bo to nie na jego wrażliwość, nie będzie wynosił śmieci, bo nie daj Boże coś mu wypadnie z worka na klatce i trzeba będzie zbierać. Praca go męczy, więc nie ma konkretnego zajęcia iszczerze podziwia twoje ambicje zawodowe i siłę przebicia. W łóżku zresztą też nie lubi się nie przepracowywać, wystarczy mu jedno miłosne uniesienie w miesiącu. Sęk w tym, że tobie nie (?). Poza tym dobry seks wymaga starania, a on ze swojej natury go unika. Więc jeśli chcesz mieć w domu dużego misia, który na pewno nigdy cię nie zdradzi, bo mu z tobą wygodnie, to oczywiście możesz wyjść za niego za mąż. Ale może lepiej poszukaj sobie partnera z krwi i kości, który zapewni ci poczucie bezpieczeństwa. Uwierz, wspaniale jest poczuć się kruchą, porcelanową laleczką w ramionach silnego faceta.