KŁÓTNIE ZOSTAW W SALONIE
Łóżko to nie jest miejsce na kłótnie. Niestety, 20 proc. ludzi żyjących w stałych związkach przenosi tam swoje pretensje i urazy. Po powrocie do domu zwykle jest czas na obiad, zabawę i relaks. Dlatego wszystkie niezałatwione sprawy czy spięcia muszą być odłożone w czasie, bo trzeba położyć dzieci spać, bo chce się obejrzeć wiadomości w spokoju, itd. W momencie kiedy partnerzy powinni udać się na spoczynek, tłumione przez kilka godzin złości znajdują swoje ujście i za drzwiami sypialni zaczynają kłębić się chmury. Partnerzy często kładą się wtedy do łóżka skłóceni, niezdrowo podnieceni i pełni pretensji, zamiast wyciszyć swój organizm przed udaniem się na spoczynek.
TŁUMIONE EMOCJE W KOŃCU WYBUCHNĄ
Są też tacy, którzy zamiast wyrzucić z siebie emocje podczas konfrontacji lub spokojnej rozmowy, tłumią je i idą spać naładowani problemami. W ankiecie przeprowadzonej na 1000 osób w Wielkiej Brytanii odkryto, że większość ma tendencję do przesypiania, a nie rozwiązywania swoich kłopotów z partnerem. Z tego powodu jakość snu zdecydowanie się pogarsza.Takie osoby lunatykują, przewracają się w łóżkach i mówią przez sen, co utrudnia też życie osobie leżącej u ich boku. Jedna ankietowana na dziesięć osób skarży się nawet, że bywa bita przez sen lub niechcący uderzana przez nadaktywnego we śnie partnera.
Dr George Lewkovitz z Centrum Zaburzeń Snu w Bondi Junction w Australii powiedział nawet, że kłopoty ze snem mogą w skrajnej formie przybliżyć parę do rozstania. "Kiedy partner ma coraz mniej snu, staje się coraz bardziej drażliwy" – mówi specjalista od chrapania – "Jeśli są w związku jakieś problemy, to może tylko pogorszyć sprawę".
Niestety, na nocnych wyczynach cierpią głównie kobiety. Wiele z nich podczas badania narzekało, że cierpią z powodu złych nawyków nocnych swoich partnerów. Zalicza się do tego m.in. chrapanie, podjadanie, nocne oglądanie telewizji, ściąganie kołdry i tzw. zarzucanie nóg na partnera. Z tego powodu aż 30 proc. musi spać w innym pokoju, żeby móc zyskać choć trochę relaksującego snu.
OTO NAJBARDZIEJ DENERWUJĄCE NAWYKI KOBIET I MĘŻCZYZN DOTYCZĄCE SPANIA:
- DZIWNE POZYCJE Rozłożone szeroko nogi, ręce ułożone pod dziwnym kątem, zakładanie nóg na swojego partnera – znamy to wszyscy z autopsji. Oprócz tego, że takie pozycje są mocno denerwujące, to jeszcze są niezdrowe dla śpiącej tak osoby. Mogą zaowocować kiedyś bólami kręgosłupa lub wypadnięciem dysku. Dla takich osób najlepsze będzie spanie z tzw. holenderską żoną (specjalnym wałkiem), która można sobie podłożyć pod nogi lub ręce, żeby nie zamęczać swojego partnera.
- ZAPRASZANIE KOGOŚ NA TRZECIEGO Mówimy tu nie o "trójkątach", tylko o domowych zwierzętach. Mały problem, kiedy pani zabiera do łóżka pudelka, gorzej gdy jest to ukochany labrador pana domu. Mnóstwo sierści, nie zawsze czyste łapy i nieświeży oddech mogą na długo pozbawić partnera chęci na seks. Poza tym psy żywo reagują na senną aktywność swoich właścicieli, więc w grę wchodzi też poszczekiwanie i zrzucanie z łóżka, niestety ludzi. Na dodatek, psy też chrapią….
- CHRAPANIE Często jego przyczyną bywa nieprawidłowo zbudowana przegroda nosowa, więc niewielki zabieg powinien szybko załatwić sprawę. Donośnemu oddychaniu sprzyja też spanie na plecach oraz późne jedzenie kolacji i nadmierne picie alkoholu. Organizm wtedy zamiast wypoczywać, skupia się na trawieniu - co odbija się na jakości snu.
- SPANIE W MAKIJAŻU Wiadomo, że na początku związku ciężko kobiecie zmyć maskę złudzenia ze swojego oblicza i stanąć przed mężczyzną jak ją pan Bóg stworzył – czyli bez make-upu. Pomijając już fakt, że brudzi się wtedy pościel, a twój mężczyzna nie może cię dotknąć, żeby sam nie pobrudzić się pudrem, skóra po prostu nie odpoczywa w tym czasie. Może zareagować nawet podrażnieniem na chemiczne związki, które zbyt długo wnikają w jej pory. Poza tym trudno spać, kiedy uważa się, żeby nie rozmazać oczu.
- JEDZENIE W ŁÓŻKU Nie każdy lubi polegiwać w okruszkach chipsów albo omijać plamy z kaw na pościeli. Śniadanie podane do łóżka wygląda ładnie na filmach albo sprawdza się w hotelu, gdzie pościel zmieniana jest codziennie. Inaczej resztki wczorajszego posiłku mogą nas mocno zniechęcić i do spania, i do partnera.
- ZBYT CHŁODNE LUB PRZEGRZANE POMIESZCZENIE To także ma wpływ na to jak wypoczęta obudzisz się następnego dnia, lepiej więc wynegocjować wspólnie optymalna dla obojga temperaturę pokoju. W zbyt nagrzanym pomieszczeniu sen jest krótszy i nie tak głęboki. Z kolei w zimnym pokoju energia organizmu idzie na ogrzanie go, zamiast na regenerację. Na dodatek trzeba zakopać się w kołdrze a spanie w pozycji zwiniętej w kłębek nie należy do wygodnych.
- ZAPACHY JAK W PERFUMERII Kwiaty w pokoju czy perfumy podczas romantycznej kolacji są jak najbardziej wskazane, jednak w sypialni nie sprawdzają się. Intensywny zapach lilii może przykładowo wywołać alergię lub nawet kłopoty z oddychaniem u bardziej wrażliwych osób.
- SPANIE Z WŁĄCZONYM TELEWIZOREM Telewizor lub lampa pozostaje włączona, kiedy my zasnęliśmy podczas czytania. Pierwszy sen jest mocny i nie przeszkodzi nam odblask, jeśli jednak przejdziemy do kolejnej fazy snu, mamy gwarantowaną pobudkę od migoczącego ekranu lub drażniącej oczy lampy.
- WYLEGIWANIE SIĘ Każdy lubi spać w świeżej, przewietrzonej pościeli, ale trudno o taką, kiedy na łóżku kładziemy się jeszcze w ubraniu, czytamy na nim, odpisujemy na maile albo gramy w karty. Łóżko jest od spania, od innych rozrywek mamy salon lub polski "duży pokój". Odwrotna sytuacja dotyczy wylegiwania się w łóżku do południa. To nie wypoczynek tylko lenistwo. Im dłużej się śpi, tym trudniej wstać. Badania dowiodły, że kobieta potrzebuje 15 minut więcej snu od mężczyzny.
Wiesz już teraz, co odpowiedzieć swojemu partnerowi, kiedy zacznie jęczeć, żebyś podała mu kawę do łóżka?