Specjalista od fitnessu Michael Shaw twierdzi, że z dbaniem o kondycję również można przesadzić - "Jak wszystko, co stosujemy w nadmiarze, tak i zbyt intensywne ćwiczenia fizyczne mogą stanowić problem. Najbardziej oczywiste są urazy i przeciążenie organizmu. Ciało może sobie nie poradzić z tak intensywnym treningiem, jaki mu serwujemy."

Reklama

Shaw twierdzi ponadto, że nasz centralny układ nerwowy również może ulec przeciążeniu, co z kolei może być przyczyną bezsenności oraz problemów wynikających z tego, że ciało jest w nieodpowiedni sposób zaopatrywane w energię.

Specjaliści twierdzą jednak, że największym niebezpieczeństwem związanym z intensywnymi ćwiczeniami fizycznymi jest fakt, że mogą się one wiązać z zaburzonym postrzeganiem własnego ciała. Dbanie o formę może prowadzić do choroby zwanej anorexia atletica, z którą mamy do czynienia wtedy, gdy ćwiczenia fizyczne stają się odruchem kompulsywnym. Zaburzenie to można porównać do anoreksji, której podłożem również jest zaburzony obraz własnego ciała a odruch kompulsywny koncentruje się na obsesyjnym kontrolowaniu posiłków.

Do uzależnienia od fitnessu przyznało się wiele gwiazd show biznesu. Aktor Jake Gyllenhaal czy celebrytka Heidi Montag otwarcie mówili o tym, że dbanie o formę i muskulaturę ciała w pewnym momencie stało się ich obsesją.

Jak ustrzec się więc przed pułapkami związanymi z ćwiczeniami fizycznymi? Shaw rekomenduje swoim podopiecznym ćwiczenia nie dłuższe niż 45 minut, do godziny dziennie. Natomiast amerykański Departament Zdrowia zaleca jedynie 2 i pół godziny ćwiczeń w tygodniu dla dorosłego człowieka.

Najlepszym rozwiązaniem przy dbaniu o formę jest więc umiar i zdrowy rozsądek.