1.Góralskie sploty
Gdy przyjechała do Warszawy z malowniczej Twardorzeczki na Żywiecczyźnie, jej głowę zdobiły długie, ciemne włosy. Wyglądała w nich - co jest paradoksem - o wiele poważniej, niż teraz. Taka fryzura miała swój urok, ale - nie chcemy tu robić przykrości całej rzeszy pań, które hołdują zasadzie, że najpiękniejsze są długie, naturalne włosy - wyglądałą ciut archaicznnie. Gdy wpadła w tryby show-biznesu, szybko zmieniła swój image na o wiele bardziej pociągający.
2. Pieczarka a la Rihanna
Wielu mężczyznom na widok odmienionej Moniki zaparło dech w piersiach. Co z tego, że zainspirowała się silnie fryzurą megagwiazdy amerykańskiej rozrywki, Rihanny? W krótkich włosach, przyciętych przez naprawdę dobrego fryzjera Monika wygladała świeżo, ślicznie, seksownie, a jednocześnie dziewczęco. Zmieniła styl ubierania i zaczęła nosić się naprawdę szykownie.
3. Gładko i do tyłu
A oto Monika Brodka w całkowicie nowej odsłonie - z włosami zaczesanymi gładko do tyłu. Modnie, drapieżnie i dojrzale. Tak wyglądała podczas swojego ostatniego koncertu na warszawskiej Agrykoli. Czyżby tą metamorfozą chciała obwieścić nowy etap w swoim życiu artystycznymi i prywatnym? A może to kolejny ruch, który ma potwierdzić słynne powiedzenie, że kobieta zmienną jest? A jak powszechnie wiadomo, ta zmienność nie miewa zazwyczaj żadnej przyczyny...
____________________________________
NIE PRZEGAP:
>>> Schiffer i Crawford nie mają nic do ukrycia
>>> Czy to już koniec Photoshopa?
>>> Ta gwiazda padła ofiarą grafików