Brytyjska aktorka regularnie dementuje plotki na temat zaburzeń w łaknieniu, które rzekomo tak ją "odchudziły". Zawsze mówi, że tak szczupłą sylwetkę zawdzęcza genom. Potwierdzała to nawet na łamach prasy matka aktorki.

W jednym z najnowszych wywiadów Keira jak zwykle zapewniała że wcale nie jest na diecie, wręcz przeciwnie, je wszystko, na co ma ochotę i to w dowolnych ilościach. Podkreślała także, że nikt nie powinien zamęczać się, byle tylko zmieścić się w rozmiar zero i każdy powinien żyć tak, jakby jutra miało nie być.

Reklama

"Nie byłam w siłowni od wieków. Nie jestem jedną z tych osób, które każdego poranka uprawiają jogging. Zjadam pełną miskę makaronu lub czegokolwiek, co sprawia, że czuję się szczęśliwa i wypijam pół butelki wina w nocy. Nie dbam o dietę. Pieprzyć to! Raz się żyje. Powinniśmy żyć, jakby miało nie być jutra" - twierdzi Brytyjka.

Figura Keiry budzi wiele kontrowersji, ale czy na pewno nieuzasadnionych? Knightley nie zawsze była aż tak szczupa. Poniżęj klip ze scenami z filmu "Bunkier" z 2001 roku:

p

Reklama