Pijąc red espresso, fundujesz sobie taką dawkę antyoksydantów jak po litrze zielonej herbaty. W południowej Afryce ktoś wpadł na pomysł, żeby połączyć niezwykły smak kawy z właściwościami czerwonej herbaty. Powstało z tego czerwone herbaciane espresso, które przebojem idzie przez świat.

Reklama

KAWA CZY HERBATA?

Codziennie rano stajemy przed wyborem: wypić zieloną herbatę czy filiżankę pachnącej kawy z mleczkiem… Wiadomo co wygrywa, bo czekoladowe rogaliki z herbatą niestety gryzą się niemiłosiernie. Odwieczny problem i wyrzuty sumienia odłóżmy na bok. Odkąd w 2005 r. pewien kawomaniak wstał rano i nieprzytomnie nasypał sobie do ekspresu czerwonej herbaty Roiboos, nie musimy już w ogóle rezygnować z tej pachnącej przyjemności.

Red espresso łączy w sobie właściwości herbaty Roiboos oraz głęboki smak i lekko orzechowy zapach bardzo podobny do naturalnej kawy. Dodatkowo posiada 5 razy więcej antyoksydantów niż zielona herbata i 10 razy więcej niż zwyczajnie parzona herbata Roiboos. Chroni nas więc lepiej przed wolnymi rodnikami i bakteriami powodującymi szybsze starzenie się organizmu. I jeszcze najważniejsze - red espresso nie posiada kofeiny, a pobudza w podobny sposób. Można z niej robić latte i inne kawowe koktajle, poleca się też picie jej z miodem i cynamonem, co dodatkowo wzbogaca smak naparu liczba wypijanych dziennie filiżanek jest nieograniczona.

Reklama

>>> czytaj dalej



RED SHAKE

Reklama

Czerwona kawa, ręcznie uprawiana w górach Południowej Afryki, przyjęła się natychmiast. W marcu 2008 roku znalazła się nawet w dziesiątce najciekawszych produktów na World Tea Expo. Na razie red espresso można kupić w USA, Kanadzie, Danii, Szwecji, Szwajcarii i oczywiście w Południowej Afryce.

Jeśli chcesz, możesz sprowadzić paczkę tego przysmaku drogą pocztową, np. z Danii. Kontakt: Dean Laird, deanl@online.no

Wypróbuj red shake’a:

Przygotuj red espresso z 2 łyżeczek stołowych, ostudź. Wymieszaj w blenderze z 3 kulkami lodów waniliowych i podawaj posypane imbirem z herbatnikami korzennymi lub waflami.