Anna Mucha należy do tych gwiazd, które nie mają najmniejszego problemu z tym, by udostępniać w sieci swoje prywatne zdjęcia. Gwiazda regularnie wrzuca na swoje instagramowe konto informacje na temat siebie oraz rodziny, a także prezentuje, jak wygląda jej praca od kuchni. Jakiś czas temu postanowiła pochwalić się srebrną kreacją.

Reklama

Anna Mucha w srebrnej kreacji z ogromnym dekoltem

Instagramowy profil Anny Muchy obserwuje prawie milion osób - to naprawdę doskonały wynik, jak na polskie warunki. W poniedziałkowy wieczór aktorka postanowiła podzielić się z fanami przemyśleniami na temat życia.

"Nie zawsze się wygrywa, czasem pobiera się lekcje. Sporo się u mnie ostatnio dzieje... i niechętnie, ale muszę się przyznać, że bywały momenty, kiedy "pobierałam lekcje". Ale z drugiej strony cieszę się na to, co przede mną. (...) Jestem silniejsza" - rozpoczęła swój długi wpis Mucha.

Aktorka do posta dodała zdjęcie w srebrnej sukni, która pięknie podkreślała jej zgrabną figurę. Prócz ekstrawaganckiej sukni na szyi aktorki pojawił się też sporych rozmiarów naszyjnik. Internauci nie mogli oderwać wzroku od 43-latki. Większość postanowiła wyrazić swój zachwyt w komentarzach.

"Pięknie Pani w takim kolorze"

"Po prostu sztos"

Reklama

"Aniu, wyglądasz bosko" - pisali zachwyceni.

Sekret zgrabnej figury Anny Muchy

Anna Mucha jakiś czas temu w rozmowie z portalem jastrzabpost.pl przyznała, że nie ma obsesji na punkcie nienagannej figury i nie stosuje żadnych drakońskich diet.

"Zakładam czarne. A tak serio, to nie mam obsesji, co po mnie widać. Wypełnia mnie masło, wypełnia mnie miłość do jedzenia, radość życia. No i cóż. Tak to wygląda" - mówiła w trakcie rozmowy.

Gwiazda wyjawiła jednak, że na co dzień musi się zmagać z internetowym hejtem, który różnie się objawia. Aktorka znalazła jednak sposób, by sobie z nim poradzić.

"Widać to na moim Instagramie, który bardzo serdecznie wam polecam, gdzie czasami odpowiadam na różnego rodzaju zaczepki czy uwagi. Natomiast mam dwie ręce, dwie nogi. Naprawdę, one świetnie funkcjonują. Głowa i parę innych części ciała też jest na miejscu, więc nie mam powodów do narzekań" - zdradziła Mucha.