Kardashian w odróżnieniu od większości kobiet absolutnie nie przejmuje się swoim wyglądem. Cóż, może jest jej łatwiej, skoro większość przedstawicieli płci przeciwnej uważa ją za seksbombę. Gwiazdeczka, która razem z rodziną ma w amerykańskiej telewizji program "Meet the Kardashian's", nie zamierza się zmieniać…
"Pochlebia mi, że ludzie uważają mnie za seksowną. I cieszy, że traktują jako wzór do naśladowania. A przecież jestem zwykłą dziewczyną" - powiedziała Kim w rozmowie z dziennikarką Fox News.
Pytanie, czy każda zwykła dziewczyna pochwaliłaby się całemu światu swoją skórką pomarańczową? W jednym z odcinków swojego reality show Kardashian w obecności kamery pierwszy raz w życiu zafundowała sobie zabieg antycellulitisowy. Jak uczy doświadczenie, kobiety raczej wstydzą się takich defektów i nie obwieszczają światu, że stosują jakąś terapię. Szczególnie kiedy ciało ma być ich wizytówką.
"Każda dziewczyna ma przecież cellulit" - oznajmiła beztrosko Kardashian i dodała: "Szkoda, że nie robiłam zabiegów wcześniej, by móc ocenić ich efekty". Cóż, Paris Hilton, która niedawno nazwała jej pupę obleśną, pewnie chichocze z radości.