W wywiadzie dla sierpniowego numeru miesięcznika "Pani" Małgorzata Kożuchowska opowiada o swoim domu rodzinnym, o szczęściu małżeńskim i zapachu ciasta w kuchni.
NIE ZNOSI IMPROWIZACJI
Aktorka przedstawia się też jako silną i poukładaną kobietę, która potrafi czerpać radość z życia i pracy. Pomimo dużej popularności, Kożuchowska traktuje swój zawód bardzo poważnie i nie stara się odcinać od niego kuponów. Czas zdjęć jest dla niej świętością – nigdy się nie spóźnia, nie zawala terminów i nie grymasi.
"Nie wyobrażam sobie, że mogłabym przyjść nieprzygotowana na próbę. Są takie zawody, w których można sobie pozwolić na gorszy dzień, przeczekać jakoś te osiem godzin w pracy i iść do domu. Ja nie mogę" - mówi gwiazda.
Zawsze jest wyuczona roli na pamięć i szanuje czas swoich kolegów. Do tego stopnia, że długo nie wiedziała nawet, że istnieje coś takiego jak urlop na żądanie, tzw. "kacowe". "Niedawno – opowiada pani Małgosia - ze znajomymi oglądaliśmy mecz. Zasiedzieliśmy się, ktoś powiedział, że następnego dnia zadzwoni do pracy i weźmie urlop na żądanie. Ja nawet nie wiedziałam, że coś takiego istnieje! Ja, niezależnie od tego, czy jestem chora, czy padam na nos ze zmęczenia, po prostu nie mogę nie przyjść, przecież czeka ekipa".
ZAJĘTA OD RANA DO NOCY
Dzień Kożuchowskiej jest zajęty od 6.30 do późnego wieczora, bo po zdjęciach do "M jak Miłość" aktorka jedzie jeszcze na wieczorne przedstawienie do teatru: "Siedzę w garderobie i myślę: ‘Dzisiaj nie dam rady’. Chce mi się płakać. Czasami chciałabym być słabsza, nie wytrzymać i po prostu po ludzku zemdleć, żeby wszyscy przybiegli, pochylili się nade mną, ulitowali: ‘Gosia, jaka ty jesteś biedna’. Ale na przekór wszystkiemu jestem silna, przyzwyczaiłam ludzi do tego, że się nie skarżę".
Taką odwagę, siłę i determinację powinni może w końcu docenić poważni reżyserzy filmowi, bo widzowie stęsknili się już za Kożuchowską na wielkim ekranie.
________________________________
NIE PRZEGAP:
>>> Anja Rubik niczym Audrey Hepburn i Twiggy
>>> Czy Kate Moss chwyci za mikrofon?
>>> Szok! Lady GaGa w ciuchach z gazet