Nie dość, że chudnie coraz bardziej, to teraz jeszcze zapomina się uczesać i umalować. Katie Holmes wyglądała na mocno zaniedbaną podczas wyjścia z Tomem Cruisem na kolację w Los Angeles, gdzie obecnie przebywają.

Po jej stylowym, doskonale dopracowanym stylu nie pozostało wiele... Aktorka miała tłuste, nieuczesane włosy i kompletnie czystą twarz bez śladu makijażu. Na dodatek albo nie zmyła wszystkich paznokci, albo ich nie pomalowała do końca, bo tylko niektóre z nich były pomazane lakierem, na dodatek kompletnie niedopasowanym do jej stroju.

Reklama

Gdy wysiadała z auta, Tom podał jej rękę. Katie, według świadków, wyglądała na bardzo kruchą i ledwo uśmiechnęła się do fotografujących ja reporterów.

Podobno aktorka nie jest na nic chora, nie ma także anoreksji. Jej stan spowodowany jest restrykcyjną oczyszczającą dietą, wyczerpaniem pracą na scenie i obowiązkami młodej matki. Dieta podobno składa się z ziołowych koktajli, które powodują szybkie wydalanie toksyn na zewnątrz organizmu. Prasa spekuluje, że tę kurację zalecili jej mentorzy Toma z Kościoła Scjentologicznego, jako przygotowanie przed drugą ciążą. Ostry reżim, który Katie sobie narzuciła, spowodował, że w czasie Oscarów czuła się trochę ospała i dlatego trzymała się z daleka od czerwonego dywanu.

Według "Daily Mail", Katie przerabia właśnie drugi poziom wtajemniczenia scjentologicznego i czyta teraz związane z tym książki, które doradzają jej w kwestii małżeństwa i poczęcia dzieci. Można by przypuszczać, że jeśli z żoną dzieje się coś niedobrego, (co zauważył już cały świat), to mąż powinien interweniować. Chyba że to mąż jest pomysłodawcą tego dziwnego oczyszczania i odbywa się to przy jego całkowitej akceptacji. A wszystko niestety na to wskazuje.

Reklama