Do studia zaproszono Stasiaka razem z Majką Jeżowską i Izabellą Trojanowską. Tematem rozmowy były dziwaczne fryzury z czasów PRL i Okrągłego Stołu.
Majka Jeżowska przyznała się do zbyt mocnego makijażu à la Kleopatra i noszenia rajstop z nogawkami w różnych kolorach. Pani Majka nosiła wtedy fryzurę asymetryczną, robioną na punka, bo z jednej strony głowy miała wygolone włosy.
Izabella Trojanowska nosiła 20 lat temu zgrabną fryzurkę z pazurkami na twarzy. Była niemalże Jennifer Aniston lat 80., bo podobno dziewczyny ścinały się specjalnie "na Izę". Inspirowany, jak powiedział Marcin Prokop, "Odyseją Kosmiczną" look uczynił z piosenkarki ikonę stylu tamtych czasów. Autorem fryzury był słynny Vidal Sassoon.
Na koniec prezenterzy zostawili sobie Pawła Stasiaka, lidera zespołu Papa Dance. Po comebacku zespołu kilka lat temu, okazało się, że z pięknych loków Pawła nie zostało wiele. Loki były efektem trwałej, ale piosenkarz nie szczędził też innych środków, żeby utrzymać je na odpowiednim miejscu. Zainspirowany zespołem Duran Duran, stawiał włosy na cukier i białko. Fryzura, którą wtedy nosił - krótko z przodu, długo z tyłu - to popularnie zwana płetwa, ocieplacz szyi lub ścięcie na czechosłowackiego piłkarza.
Stasiak ze skruchą w głosie wyznaje, że używał zbyt dużej ilości środków chemicznych wątpliwego pochodzenia, bo w końcu liczył się efekt końcowy. A fryzura jest jedną z głównych składowych image’u artysty. Wszystkie te domowej roboty mikstury i poświęcenia tak osłabiły włosy Pawła, że dziś musi ratować się już całkiem inną interwencją fryzjera lub nawet chirurga.
Gwiazdy lat 80. nie uważają jednak swoich dawnych fryzur za obciach. Wtedy byli przecież na topie i ich wyglądem inspirowały się tysiące młodych Polaków.