Seksoholizm kojarzy się z mężczyznami. Może dlatego, że oni mają odwagę głośno o tym mówić. Kilka lat temu do uzależnienia od seksu przyznał się Michael Douglas, a ostatnio David Duchowny. Kobiety milczą, więc inni o ich problemach też nie mówią.

Tymczasem, jak twierdzi Don Serratt, dyrektor brytyjskiego centrum uzależnień "Life Works", liczba kobiet uzależnionych od seksu stale rośnie. W Ameryce 30 proc. pacjentów z tym problemem to kobiety. W Polsce nie prowadzi się na ten temat statystyk. Seksuolog i psychiatra, dr Aleksandra Robacha, szacuje, że wśród uzależnionych od seksu jest mniej niż 20 proc. kobiet. Kiedy zgłaszają się na terapię, to po to, by leczyć uzależnienie od alkoholu, narkotyków, czy depresję. I dopiero wtedy dowiadują się, co leży u podstaw ich problemów.

Reklama

Jak rozpoznać, że to seksoholizm?

Kobieta może podejrzewać u siebie uzależnienie od seksu, kiedy:

- utrzymuje częste kontakty seksualne z niemal obcymi mężczyznami,

Reklama

- spotyka się z kilkoma mężczyznami równolegle

- każdego nowo napotkanego mężczyznę traktuje jak potencjalnego kochanka

Reklama

- kiedy poznaje nowego mężczyznę, bardzo szybko zakłada, że to miłość

- wikła się w kolejne romanse pomimo składanych sobie obietnic, że nie będzie tego robić

- traktuje seks jako substytut miłości

- wystawia na ryzyko swoją pracę, rodzinę, pozycję społeczną

- kłamie i oszukuje bliskich, zdradza

- w chwili niepowodzenia natychmiast rusza na "polowanie" na nowego kochanka

- podczas pierwszej randki czuje kopa podobnego do narkotykowego haju

Nie widzi różnicy między seksem a miłością

Seksoholiczka buduje romantyczną wizję swojej przygody. Nie chodzi jej o zaliczenie jak największej ilości partnerów. W seksie ekscytuje ją poczucie bliskości, pogawędki w łóżku, wspólne śniadanie, złudzenie bycia w związku. Susan Cheever, autorka książki "Pożądanie: Gdy seks staje się nałogiem" i wyleczona seksoholiczka podkreśla - kiedy była chora, nie widziała różnicy między seksem, a miłością. Nawet kiedy mówiła, że jest zakochana.

Duża ilość partnerów, by podnieść samoocenę

Dlaczego kobiety, które pragną miłości, rzucają się w krótkie romanse? Bo to sposób na podniesienie samooceny. Jeżeli słyszały w dzieciństwie, że są nieatrakcyjne, niewiele warte, że nigdy nie znajdą męża, posiadając wielu partnerów pokazują sobie, otoczeniu, także podświadomie rodzicom, że zasługują na miłość. Poszukiwanie własnej wartości w cudzych oczach prowadzi jednak do tego, że same traktują się jak przechodni towar.

Strach przed odrzuceniem

Kobieta uzależniona od seksu jest tak głęboko skrzywdzona wewnętrznie, że nie potrafi nawiązać innej więzi niż powierzchowna. Kiedy romans zaczyna przekształcać się w związek, zrywa. Nie akceptuje siebie i boi się, że partner po bliższym poznaniu też jej nie zaakceptuje. Ucieka, bo panicznie boi się odrzucenia.

Terapia po wstrząsie

Na leczenie zgłasza się dopiero, kiedy zostanie skompromitowana lub poniżona. Kiedy straci pracę, męża czy przyjaciół.

Gdzie szukać pomocy?

Niestety, w Polsce nie ma wyspecjalizowanych placówek w leczeniu uzależnienia od seksu. Na terapię można zgłosić się do seksuologa albo psychologa, z resztą ten rodzaj terapii też jest w leczeniu niezbędny.

Przydatne adresy:

Anonimowi Uzależnieni od Seksu i Miłości: www.slaa.pl/mityngi

Regionalne Wojewódzkie Ośrodki Terapii Uzależnień