Dlaczego zajęłaś się przede wszystkim projektowaniem torebek?

Sabrina Pilewicz: Studiowałam w Łodzi i torebki to jedyny element garderoby kobiecej, który można produkować, sprzedawać i zaistnieć z nimi w mediach, nie rezygnując ze studiów dziennych... Właśnie pogodzenie studiów i pracy w Warszawie było dla mnie największych wyzwaniem. Torebka była też zawsze dla mnie bardzo istotnym elementem. Nigdy nie mogłam znaleźć dla siebie odpowiedniej, więc pierwszą zrobiłam dla siebie. Tak spodobała się koleżankom, że zaczęłam ten projekt rozwijać. Potem z moją torebką pojawiła się Ola Kwaśniewska i o marce zrobiło się naprawdę głośno.

Reklama

Co stanowi o dobrej torebce?

Trzeba pogodzić piękno zewnętrzne z bogato wyposażonym wnętrzem. Staram się, żeby moje torebki były bardzo funkcjonalne. W środku znajduje się smycz na klucze - żebyśmy już nigdy nie musiały ich szukać - profilowana kieszeń na komórkę, miejsce na okulary, mnóstwo kieszonek na długopisy, błyszczyki i pomadki. Chodziło mi o to, żeby torebka porządkowała i pomagała nam w życiu codziennym. Jak wiadomo do torebki trafiają zarówno przedmioty zbędne, jak i niezbędne. Chciałam je poukładać. W środku torebka jest dobrze zorganizowana, a z zewnątrz zwyczajnie piękna... Obecnie torebka damska nie jest już dodatkiem, pełni rolę tak samo ważną jak inne części garderoby: sukienka, płaszcz czy kostium, jeśli nawet nie ważniejszą. Dobra galanteria skórzana to najlepsza biżuteria.

Reklama

Właśnie zaprezentowałaś dwa nowe modele.

Santa Margherita i Modena. Bardzo często jeżdżę do Włoch - to dla mnie kolebka mody, elegancji i szyku oraz kierunek poszukiwania inspiracji, dlatego wszystkie moje torebki noszą włoskie nazwy. Chciałam zaproponować coś, czego jeszcze w torebkach nie widziałam. Główną inspiracją jest kontrafałda - piękny obiekt przestrzenny. Bardzo kobiecy i intrygujący.

W tym sezonie postawiłaś na żywe kolory.

Reklama

Oprócz klasycznej gamy, której jestem wierna, czyli czerń, granat, cappuccino i karmel, wprowadziłam na jesień także turkus, pomarańcz, fiolet, zieleń szmaragdową i szarość. Są to kolory, które można było odnaleźć wśród trendów na wybiegach mody. Bardzo soczyste, ale przy naszej szarej zimie warto postawić na taki kontrast. Na pewno doda nam energii i radości.

Skąd tyle włoskich inspiracji?

Urodziłam się w Wiedniu, gdzie spędziłam osiem lat swojego życia, a potem mieszkałam także we Włoszech. Tam pracowałam i zawsze do Włoch wracam. Cenię je za energię i piękno. Chciałabym trochę tego włoskiego "dolce vita" za pośrednictwem moich torebek przenieść do Polski. Włoszki rodzą się ze stylem. Wystarczy spojrzeć na starsze kobiety - zawsze eleganckie, uczesane i umalowane. Wiele z nich, niczym Coco Chanel, nie wychodzi z domu bez pereł i wyglądem potwierdza słowa projektantki, że moda przemija, a styl zostaje...

A jak ze stylem Polek?

Coraz lepiej. Jestem bardzo dumna, że jestem Polką i że Polki tak chętnie noszą moje torebki. Potrafią swoimi stylizacjami niejednokrotnie mnie zaskoczyć. Jest bardzo dobrze, a będzie jeszcze lepiej.

Twoje torebki spełniają także ważną dyplomatyczną funkcję...

Ministerstwo Spraw Zagranicznych zaprosiło mnie do udziału w programie The Polish HighFliers, którego celem jest promowanie Polski poprzez jej młodych obywateli - chemików, matematyków, informatyków, a ja jako jedyna reprezentuję młody polski design. Dzięki temu programowi moje torebki nosi dzisiaj pani prezydentowa Anna Komorowska. Pierwsza dama sama wybrała sobie model - Verona w kolorze jeans. Wiem, że jej się bardzo podoba. Niewykluczone, że moja torebka towarzyszyć będzie także niemieckiej pani kanclerz. Torebka z nowej kolekcji, Santa Margherita w kolorze cappuccino została wybrana jako prezent dla Angeli Merkel. Jestem bardzo dumna, że moje torebki promują Polskę za granicą.

Sabrina Pilewicz (ur. 1986 w Wiedniu) jest projektantką mody i kreatorką wizerunku korporacyjnego. Mimo młodego wieku na swoim koncie ma już kilka znaczących sukcesów. m.in. wygraną w pierwszej edycji konkursu Fashion Designer Awards, której finał odbył się 4 czerwca 2009 roku w Łodzi, podczas pierwszego polskiego tygodnia mody. W tym samym roku otrzymała stypendium Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego za wybitne osiągnięcia w nauce na rok akademicki 2009/2010, zaś 2 czerwca 2010 roku obroniła z wyróżnieniem Rektora WSSiP w Łodzi, pracę "Dialog konstrukcji - 20 mm. Konstrukcje w architekturze i ubiorze".

Jest też właścicielką marki "Sabrina Pilewicz", pod którą sprzedaje zaprojektowane przez siebie i ręcznie szyte skórzane torby damskie. Prowadzi także własne atelier, w którym oferuje usługi projektowania i szycia na miarę unikatowych ubrań.

Trwa ładowanie wpisu