54-letnia Brytyjka z Ormskirk miała problem, o którym zapewne wiele kobiet marzy: zbyt duże piersi. Były tak duże, że zaczęły powodować bóle kręgosłupa, dlatego kobieta postanowiła poddać się zabiegowi ich zmniejszenia. Na swoje szczęście. Mikroskopowe badanie usuniętej tkanki wykazało bowiem, że kobietę zaatakował nowotwór. Choroba rozwijała się w jednej z piersi już od trzech lat!
WARTO ROBIĆ BADANIA
Angela Martinelli była zszokowana: regularnie wykonywała badanie mammograficzne, które nigdy nie wykazały żadnych zmian nowotworowych. Od razu zdecydowano się na operację, podczas której usunięto resztę zainfekowanych tkanek. Teraz, po pięciu tygodniach od zabiegu kobieta doszła do siebie po rekonwalescencji. Nie ma objawów rozprzestrzeniania się raka.
Historia Martinelli powinna być ostrzeżeniem. Jak komentują lekarze, przy bardzo dużym rozmiarze piersi ich badanie powinno być przeprowadzane szczególnie uważnie: wielkość biustu utrudnia bowiem dokładne prześwietlenie.
Brytyjka miała dużo szczęścia. Uniknęła choroby a do tego cieszy się mniejszym rozmiarem biustu, takim, który nie przeszkadza jej w codziennym życiu. Obecnie nosi miseczkę E.
_______________
NIE PRZEGAP:
>>> W zdrowym jedzeniu czai się diabeł
>>> Posłuchaj, jak krzyczą z bólu płuca palacza