W USA nie jest niedyskrecją pytanie o wiek kobiety, ale już dowiadywanie się o czyjeś zarobki – tak. W Polsce nikt natomiast nie wpadł na pomysł, by pytać ciocię, ile to liczy sobie wiosenek, a kwestia zarobków bywa w towarzystwie często poruszana (chociaż coraz rzadziej).
Ale pytania o związek, małżenstwo, posiadanie dzieci należą bez względu na szerokość geograficzną należą do kłopotliwych. A zwłaszcza w krajach, gdzie samotna i zadowolona z życia kobieta po trzydziestce już nikogo nie powinna dziwić.
NIECH NIKT NIE USTAWIA CI ŻYCIA
Gdy niewygodne pytania o to, kiedy wreszcie ułożysz sobie życie padają zbyt często, najwłaściwszą strategią będzie odpowiadanie na nie w żartobliwym tonie. Ile razy można bowiem prosić dorosłych ludzi, żeby przestali się wtrącać w życie samodzielnej, niezależnej kobiety?
Jeśli mama pyta: Spotkałaś ostatnio jakiegoś wartego zainteresowania mężczyznę, z którym mogłabyś się zestarzeć?
Odpowiedz: Tak, mamo. Jest wspaniały, zamożny, kocha mnie nad życie i co najważniejsze - bierzemy ślub. Tylko nie wiem, czy razem dożyjemy starości, bo on ma 96 lat.
Jeśli twój eks pyta: A ty ciągle sama?
Odpowiedz: Nie, skarbie. Mam u swojego boku wspaniałą kobietę. Robimy to, co ty zawsze chciałeś zobaczyć, kilka razy w ciągu nocy.
Jeśli twoja koleżanka pyta: Dlaczego jesteś taka wybredna?
Odpowiedz: Bo przetestowałaś tylu facetów, że ja już nie muszę odwalać te roboty i korzystam z twoich doświadczeń. Sprawdzam co dwudziestego.
Jeśli znajoma pyta: Dlaczego jeszcze nie masz dziecka?
Odpowiedz: Właśnie wybieram się do fitness klubu, aby tam znaleźć jakiegoś dwudziestolatka, którego mogłabym adoptować. Najlepiej, gdyby był silnie umięśniony.
_____________________________________________
NIE PRZEGAP:
>>> Nasza największa tajemnica seksualna
>>> Kasia Maciąg wie, czym jest seksapil
>>> Bądź jak Ally McBeal, a nie jak niania Frania