Badania przeprowadzono w Australii, na jednym z drugich co do wielkości portali randkowych. Ankiety na RedHotPie.com.au zebrano od 8763 zalogowanych na stronie osób.
LUBIMY ZABAWY W GRUPACH
Wielkim zaskoczeniem ankiety było to, że jeśli chodzi o grupowy seks, dotąd postrzegany jako męska fascynacja, kobiety są nim podobnie zainteresowane. Procentowo plasowało się to w granicach 46 procent u kobiet i 54 procent u mężczyzn. Aż tyle osób zadeklarowało swoje zainteresowanie tym tematem!
RACZEJ W PARACH, NIŻ SAMOTNIE
Z odpowiedzi internautów wynika, że chętniej angażują się w seks grupowy pomiędzy parami, niż w zbiorowy seks singli. Jeśli mają przy swoim boku partnera i umówili się wcześniej na taką zabawę, wszystko odbywa się w granicach ich tolerancji.
SZUKAMY NOWYCH WRAŻEŃ
Powodem dla którego pary decydują się na seks z obcymi ludźmi jest oczywiście poszukiwanie nowych wrażeń, ekscytacja i odmiana płynąca z takiej gry. Pary deklarowały także, że poszukują seksu grupowego, po to żeby podkręcić swój związek i sprawdzić czy aby na pewno dalej pragną siebie nawzajem. Wbrew pozorom seks z obcymi ludźmi bardzo zbliża do siebie partnerów.
TYLKO W TRÓJKĄCIE?
Najbardziej popularną formą takiego seksu są trójkąty, gdy do pary dołącza zaproszona osoba, głównie jest to kobieta. Rzadziej zdarzają się sytuacje, gdy para zaprasza do siebie mężczyznę. Jedna trzecia ankietowanych osób wyznała jednak, że zdarzało im się także uprawiać seks z piątką lub nawet większą grupą ludzi jednocześnie.
RACZEJ RZADKO, NIŻ CZĘSTO
Użytkownicy portalu randkowego podkreślali jednak, że nie robią tego cały czas – czyli seks grupowy nie jest ich stałą rozrywką. 40 procent próbowało tego tylko raz, a zaledwie niewiele ponad 10 procent robi to regularnie raz w tygodniu czy miesiącu.
POKUTA ZA GRZECHY?
Czy dla ankietowanych są jakieś koszty uprawiania seksu grupowego? Wygląda na to, że australijskie społeczeństwo nie ma z tego powodu wyrzutów sumienia czy moralnego kaca, bo 80 procent odpowiedziało, że widzi w tym wyłącznie zabawę, oczywiście kiedy prawa wszystkich uczestników takiego seksu są odpowiednio respektowane.
Czasem zdarza się jednak, że decyzja o seksie grupowym jest podejmowana nieco pochopnie Respondencie winili wtedy za to alkohol, zazdrość pomiędzy partnerami czy chęć odegrania się oraz bycie pod presją w danej sytuacji.
KOBIETY SĄ BARDZIEJ LIBERALNE
Według ekspertów, którzy na prośbę portalu analizowali odpowiedzi, z ankiet wynika, że kobiety są bardziej wyzwolone niż mężczyźni.
Ekspert do spraw związków, Geoff Barker, był zaskoczony tym, jak często to kobiety inicjują seks grupowy. Okazało się, że wcale nie jest on tylko fantazją mężczyzn. A to stąd, że według Barkera, ankiety pokazują, że kobiety czują się mniej społecznie obserwowane i ocenianie niż mężczyźni. Ich seksualność jest dodatkowo podkręcana przez media i kolorowe gazety, które zachęcają panie do wyzwolenia i wychodzenia naprzeciw swoim pragnieniom.
"Panowie za to są bardziej nieśmiali, jeśli chodzi o sprawy związane z seksem", mówi Barker. Seks grupowy z większą ilością mężczyzn wciąż nie kojarzy się dobrze. Panowie boją się być posądzeni nawet o biseksualizm a co dopiero o coś innego. Wciąż nie traktują samych siebie z dystansem wystarczającym, żeby odpowiednio cieszyć się seksem.
Geoff Barker podkreśla, że seks grupowy jest znacznie bardziej popularny niż się ludziom wydaje, tylko do tej pory nikt nie był skłonny chwalić się takimi doświadczeniami. "Rzeczywistość jest taka, że osoba obok której siedzisz w pracy może próbować rozmaitych gier i zabaw, a ty nigdy się o tym nie dowiesz" – porozumiewawcza mruga Barker sugerując, że każdy ma coś, co woli zachować w ukryciu.
Jeśli wejdzie się na odpowiednie strony, może okazać się, że w każdym polskim mieście jest cała masa ludzi poszukujących partnerów do seksu grupowego, który jest niczym więcej jak zabawą – jeśli odbywa się na określonych zasadach i za zgodą jego uczestników.
Mauss
"Daily Telegraph"