Zemsta jest może słodka, ale nieopłacalna. I w znaczeniu ekonomicznym, i społecznym. Jeśli bliska jest ci zasada oko za oko, ząb za ząb, skończysz jako osoba, która mało zarabia, ma niewielu przyjaciół, a do tego jest nieszczęśliwa... Warto?
ŻYJ I DAJ POŻYĆ INNYM
Niektórzy z nas poczuwają się do odwzajemniania pomocy i odwdzięczania się za przysługi, inni wolą odpłacać pięknym za nadobne. Czy bardziej opłaca się być wdzięcznym i uczynnym, czy może mściwym? To pytanie zadawali sobie badacze z Uniwersytetów w Bonn i Maastricht, postanowili więc sprawdzić, jak te dwie postawy wpływają na naszą satysfakcję z życia i szanse odniesienia sukcesu. Oparli się na danych o 20 tysiącach Niemców, które rokrocznie zbierane są przez Deutsche Institut für Wirtschaftsforschung - podaje serwis Kopalnia Wiedzy.
Obserwacje badaczy przeczą tezie, jakoby mściwe i bezwzględne osoby miały większą szansę na osiągnięcie sukcesów zawodowych... "Ludzie opowiadający się za pozytywną wzajemnością biorą zazwyczaj więcej nadgodzin, ale tylko wtedy, gdy uważają, że są za to godziwie wynagradzani. Ponieważ są bardzo uwrażliwieni na zachętę, przeważnie zarabiają więcej" – wylicza Thomas Dohmen z Uniwersytetu w Maastricht.
A co z tymi mściwymi? Zwolennicy wendety, zamiast usuwać z drogi rywali, sami padają jej ofiarą. Konflikt z współpracownikami lub szefem oznacza często w ich wykonaniu odmowę wykonania obowiązków lub sabotaż projektów. Negatywna konsekwencja w postaci obcięcia wynagrodzenia nie jest jednak w stanie przywołać do porządku tych najbardziej zaciętych. Mściwi utrudniają życie innym i częściej tracą pracę, niż życzliwi. A będąc skłóconą ze wszystkimi bezrobotną trudno mieć dużą satysfakcję z życia, prawda? Okazuje się więc, że większa karierę nie tylko w gronie przyjaciół, ale i w pracy zrobi nie wredna raszpla, a osoba z gatunku "do rany przyłóż".