Mel B postanowiła zdradzić czytelnikom brytyjskiego magazynu "Fabulous” parę intymnych szczegółów ze swojego życia. W obszernym wywiadzie wyjawiła, że jej życie seksualne z mężem Stefanem Belafont jest naprawdę gorące. Co jednak bardziej zaskakujące oznajmiła również, że jeśli miałaby zdobyć złotym medal w jakiejś nowej dyscyplinie olimpijskiej, to na pewno wygrałaby w kategorii… seks.
Melanie poradziła również innym kobietom, jak uzyskać podobną pewność siebie i zawsze czuć się sexy. "Jak patrzę w lustro nigdy nie załamuje się swoim wyglądem. Mam zaokrąglone pośladki i spore piersi, ale dobrze czuję się ze sobą” - stwierdziła piosenkarska, po czym dodała: "Trzeba uwierzyć w swój seksapil. A on nie ma nic wspólnego z tym, czy jesteś chuda”. No cóż, przynajmniej w tej kwestii trudno nie przyznać jej racji.