Przygotowując świąteczne menu, kobiety szukają szybkiej i skutecznej diety, bo poświąteczna nadwaga jest zmorą dla dwóch trzecich z nich- wynika z najnowszych badań.

Reklama

47 proc. kobiet przyznaje, że z powodu świątecznego obżarstwa przybywa im centymetrów w biodrach, 42 proc. respondentek zauważa niekorzystne zmiany w udach, panie nie są również zadowolone z wyglądu swojego brzucha. Po świętach to właśnie te partie ciała są największą zmorą ankietowanych.

Co bardziej zdesperowane panie tuż przed sylwestrowym szaleństwem poddają się nieinwazyjnym metodom redukcji tkanki tłuszczowej, których popularność szczególnie pod koniec roku drastycznie wzrasta.

- Święta powinny być czasem wspólnego biesiadowania w gronie rodziny i przyjaciół. Niestety, magia świąt pryska, kiedy zaczynamy zastanawiać się nad tym, ile zjedliśmy i wypiliśmy i z przerażeniem stwierdzamy jak to może się odbić na naszej sylwetce - przyznaje Debra Robson-Lawrence, właścicielka sieci gabinetów medycyny estetycznej.

Debra Robson-Lawrence zauważa również, że wiele kobiet wcześniej rezerwuje terminy zabiegów, aby pozbyć się nadmiaru tłuszczu z okolic brzucha, bioder i ud jeszcze przed świętami.

- Panie wychodzą z założenia, że jeśli pozbędą się nadmiaru tkanki tłuszczowej przed świętami, kilka poświątecznych kilogramów więcej nie odbije się tak bardzo na ich sylwetce - wyjaśnia kobiecą logikę Robson-Lawrence.