Aż 62 proc. Polaków badanych w sondażu Silesia City Center (największego centrum handlowego na Śląsku) na zakupy wybiera się samochodem. W godzinach szczytu na parkingach największych centrów handlowych jest od 3-5 tys. samochodów. Średnio znalezienie miejsca na parkingu zajmuje 5-10 minut - tak wskazało 43 proc. badanych. Trwa to tak długo, bo aż 64 proc. chce zaparkować jak najbliżej wejścia do sklepu.
Aż 52 proc. zmotoryzowanych to kobiety. I to właśnie one najczęściej parkują tuż przy samym wejściu. Wręcz do walki o miejsce pod samym wejściem przyznaje się 74 proc. kobiet-kierowców. Nieco bardziej elastyczni są mężczyźni. Tylko dla 54 proc. z nich ważne jest miejsce tuż przy wejściu.
Nic więc dziwnego, że parkingi zajmują często powierzchnię dwa razy większą od hal sprzedażowych. Dziennie do centrum handlowego przyjeżdża średnio 15 tys. samochodów. Miesięcznie bywa, że jest to 500 tys. aut.
I nie ma reguły, co kupujemy: zarówno po zakupy artykułów spożywczych (33 proc.), jak i sprzętu RTV i AGD (31 proc.) przyjeżdżamy samochodem. Najbardziej jednak ciążą nam zakupy ubrań. Aż 35 proc. osób wsiada do swojego pojazdu, by wybrać się po nowe buty lub spodnie. Najchętniej jeździmy na zakupy do centrum handlowego w niedzielę - wskazało aż 21 proc. badanych.
Najbardziej na parkingach przed centrami handlowymi cenimy bezpieczeństwo. Bez obaw samochód zostawia na nich aż 73 proc. zmotoryzowanych. Doceniamy zarówno ochronę - 21 proc., jak i system kamer - 32 proc. Ich skuteczność potwierdzają policyjne statystki. W 2011 roku na parkingach przy centrach handlowych w całej Polsce skradziono 224 samochody. To niewiele, zważywszy, że więcej znika z parkingów strzeżonych w centrach miast i zwykłych parkingów - aż 6785 w 2010 roku.
Sondę przeprowadzono na grupie 1000 osób w wieku 18-55 lat.