Wakacje to czas relaksu, odpoczynku, naładowania energii na kolejne miesiące pracy. Czekamy na nie cały rok, a kiedy w końcu nadchodzą, mamy wrażenie, że trwają zdecydowanie za krótko i mijają szybciej niż pstryknięcie palcami. Powrót do pracy po takim czasie relaksu i rozleniwienia, to dla naszego organizmu ogromny szok. U wielu osób, już na kilka dni przed końcem urlopu pojawia się nieprzyjemne uczucie stresu, poddenerwowania a nawet rozdrażnienia. Te dolegliwości są sygnałem tego, że dopadł nas stres pourlopowy.

Reklama

Badania psychologiczne wykazały, że optymalny urlop powinien trwać dwa tygodnie. Mniej więcej tyle potrzebuje nasz organizm na to, by zapomnieć o codziennych obowiązkach, zrelaksować się i nabrać sił na kolejny rok pracy. Niestety, im bardziej podczas wypoczynku oderwiemy się od problemów związanych z pracą, raportów, poleceń szefa i zebrań i godzin spędzonych przed komputerem, tym bardziej bolesny będzie nasz powrót do rzeczywistości. Nie oznacza to jednak, że powinniśmy skracać urlop. Przeciwnie, zbyt krótki wypoczynek, podczas którego nie zdążyliśmy zregenerować sił może spowodować stres pourlopowy o jeszcze silniejszym natężeniu.

Jak poradzić sobie ze stresem pourlopowym

Przede wszystkim, postarajmy się wygospodarować sobie czas tuż po urlopie, na przestawienie się do nowych warunków. Najlepiej, jeśli wrócimy z wypoczynku dzień wcześniej, bądź weźmiemy sobie jeden dodatkowy dzień urlopu. Dzięki temu zyskamy czas na to, by przyzwyczaić się do nowego otoczenia i spokojnie nastawić na powrót do pracy.

Kolejna rzecz, to zaplanowanie pierwszego dnia pracy. Jeśli masz taką możliwość, nie organizuj sobie intensywnych zajęć, nie umawiaj spotkań z klientami, nie organizuj ważnych zebrań. Pierwszy dzień po urlopie najlepiej przeznaczyć na spokojne przejrzenie zaległej poczty, zapoznanie się ze sprawami, które wydarzyły się pod naszą nieobecność, przypomnienie sobie tego, co działo się przed wyjazdem. Pamiętaj, że Twoje efektywność, zaraz po urlopie jest znacznie obniżona i dopiero po około 3-4 dniach wróci do normy. W zawodowe obowiązki najlepiej wdrażać się stopniowo i bez zbędnego pośpiechu. Dajmy sobie czas na rozruch i powrót do codzienności.

Dobrym sposobem, na płynne przejście ze "stanu urlopowego" w "stan pracowniczy", jest również utrzymanie części aktywności urlopowej. Po pracy wybierz się na spacer, pojeździj na rowerze, rób to, co lubisz najbardziej, a w weekend wyjedź za miasto. Dzięki temu Twój organizm nie dozna aż tak wielkiego szoku w związku z powrotem do miasta i zawodowych obowiązków.

Ponadto, powrót po urlopie do pracy jest tak szokującym i mało przyjemnym doświadczeniem, że syndrom stresu pourlopowego jest niemal nieunikniony. Jedyne co nam pozostaje, to zrozumieć i zaakceptować jego objawy i starać się możliwie najbardziej je załagodzić.