Znak "no kissing" ma związek nie z obyczajowością ani z purytańskimi elementami w radzie miasteczka, lecz po prostu z płynnością ruchu. Odkąd stacja Warrington Bank Quay obsługuje szybkie pociągi relacji Glasgow-Londyn, przepływ ludzi znacznie się na niej zwiększył. Wylewni podróżni i ich rodziny długo żegnali się przed stacją i przez to i tak już ruchliwa okolica kompletnie się korkowała. Coś trzeba było z tym zrobić.
Władze miasta nie okazały się jednak zupełnie bez serca. Wraz ze znakiem pojawiła się przy dworcu strefa parkingowa dla tych, którzy nie mogą się rozstać. Można tam parkować (i całować się) do 20 minut. Obawiamy się, że włodarze niektórych polskich miast pójdą za przykładem swoich angielskich kolegów i postawią podobne zakazy.
________________________________
NIE PRZEGAP:
>>> Czego mężczyźni nigdy nie zrozumieją?
>>> Ile razy dziennie facet ogląda się za kobietą
>>> Sprawdź, gdzie flirtują polscy turyści