Podczas wakacji we Włoszech z chłopakiem multimilionerem, Naomi Campbell znowu dała się ponieść emocjom. Modelka przyjechała ze swoim rosyjskim narzeczonym na wyspę Lipari u wybrzeża Sycylii. Tam właśnie był zacumowany jacht Mikhaila Prokhorova – a wcześniej para spędziła kilka dni odpoczywając we Francji.
NIEMŁODA, AGRESYWNA...
Wydawało się więc, że panna Campbell będzie zrelaksowana i rozluźniona, tymczasem ona zamieniła się w bestię w ciągu kilku sekund. Fotograf Gaetano Di Giovanni usiłował im zrobić zdjęcie, co nie skończyło się dla niego dobrze. Naomi najpierw próbowała dosięgnąć go torebką, a potem paznokciami. Podrapany i posiniaczony fotograf, z uszkodzonym lewym okiem trafił do pobliskiego szpitala.
Di Giovanni powiedział gazecie "La Repubblica", że po zaatakowaniu przez modelkę nic nie widział – słyszał tylko, że jej chłopak i ochroniarze próbują ją od niego odciągnąć. A Naomi wrzeszczała na niego.
RECYDYWA
To nie pierwszy raz, gdy Campbell atakuje ludzi. Regularnie dostaje się od niej asystentkom, obsłudze hotelowej czy stylistkom. Naomi jest kapryśna i łatwo ją zirytować. Jej agent niestety nie skomentował sprawy, może bał się że dostanie potem lanie, wiadomo tylko, że fotograf nie złożył doniesienia na policji.
Nic dziwnego, że Naomi spotyka się z Rosjaninem, kto inny zniósłby tak gorący temperament?
_______________________
NIE PRZEGAP:
>>> Zamiast obrączek mieli kółka od zasłon
>>> Całuj tak, by się nie ośmieszyć
>>> Kto pociągnie za kokardkę?