Aktorka, podobno bardzo zdecydowana w kwestii obrony swojej naturalnej urody i wagi, czasem jest niekonsekwentna. Choć w wywiadach deklaruje, że nie zgadza się na używania Photoshopa przy jej zdjęciach, to jednak na plakatach filmowych jej twarz jest gładka i młoda jak nastoletniego dziewczęcia – patrz poster do filmu "Droga do szczęścia".

Reklama

JAK TO JEST Z TYMI ZMARSZCZKAMI?

Kate mówi, że o ile ma wpływ na powstawanie filmu, zawsze zabrania prasowania jej zmarszczek mimicznych na czole. Pismu "Harper’s Bazaar" wyznała, że jej zmarszczki są ewidentne i nie ma potrzeby ich zasłaniać. Kate woli wyglądać na "starszą kobietę", tak jest prawdziwiej.

Pomimo, że Winslet ceni sobie naturalność, na czerwonym wybiegu pojawia się jednak tak samo wyszykowana jak wszystkie gwiazdy. Nie kupuje ciuchów w second handach, tylko dostaje je od największych projektantów. Nie robi makijażu sama, tylko zatrudnia najlepsze makijażystki. Jej fryzura nigdy nie drgnie przy dużym wietrze.

Dodatkowo, Kate pozowała kiedyś dla Lancome’a, który raczej nie słynie z podobnych do Dove kampanii i podtrzymuje iluzję wiecznej młodości. Zapytana o powody, dla których firma mimo jej poglądów, wybrała ją na swoją modelkę, Kate odparła, że woli myśleć, iż powodem było to, że kobiety lubią się z nią po prostu utożsamiać, bo jest gwiazdą zwyczajną.

BRZYDULA W KRÓLESTWIE URODY

Choć jak sama mówi: "Nie jesteśmy perfekcyjne (aktorki – od red.), a wszystkie okładki pism są retuszowane. Nie wyglądamy tak na co dzień" – patrząc na reklamy Lancome’a, trudno jej wierzyć.

Reklama

Gdy firma poprosiła ją o współpracę, Kate była zszokowana – nigdy bowiem nie uważała się za piękną. "To, co czujesz, będąc nastolatką, nigdy tak naprawdę nie odchodzi" – powiedziała, odnosząc się do swojej młodzieńczej pulchności i okrutnych przezwisk, jakimi była obdarzona.

Kilka miesięcy temu w wywiadzie dla amerykańskiej stacji telewizyjnej powiedziała, że pod tym całym makijażem ma pryszcze i inne niedoskonałości – i nie chce, żeby to było sekretem.

Ale, przyznacie jednak, że nie każdą kobietę chciałby na szczycie nowojorskich dachów sfotografować sam Peter Lindbergh.

_______________________________________

NIE PRZEGAP:

>>> Miłosny list połączył ich po 16 latach
>>> Ashton Kutcher wciąż wielbi starszą żonę
>>> Bezbolesne odsysanie tłuszczu jest możliwe?