Rozsądna czarownica w "Totalnej Magii". Zakochana przybrana narzeczona w "Ja cię kocham a ty śpisz", prawniczka-idealistka w "Dwa tygodnie na miłość"... Wydawałoby się, że czuje się świetnie w ich skórze. A jednak jest wręcz przeciwnie.
"Przestałam je kręcić lata temu. Są koszmarne, złe i wcale nie są zabawne" - tak podsumowała Sandra gatunek, z którym jest utożsamiana jako aktorka - komedia romantyczne.
Emploi męczyło ją już wcześniej - próbowała skończyć z wizerunkiem śmiesznej i zakochanej Sandry podejmując się dramatycznej roli w "Domu nad jeziorem". Ale dopiero dwa lata przerwy w pracy, z daleka od fleszy Hollywoodu, jakie sobie zafundowała, pozwoliły jej odetchnąć. Aktorka przyznała, że nie brakowało jej atmosfery filmowego światka. Czy udało jej się dojść do siebie? Niebawem zobaczymy ją w nowym filmie zatytułowanym "The Proposal". Z opisu wynika, że ma wszelkie znamiona... komedii romantycznej.
________________________________
NIE PRZEGAP:
>>> Kasia Maciąg wie, czym jest seksapil
>>> Bądź jak Ally McBeal, a nie jak niania Frania
>>> Młode, zdolne, całkowicie wypalone