Naukowcy z Oxford University oraz organizacja wsparcia dla samotnych rodziców, Gingerbread doszli do takich wniosków po rozmowach z 559 samotnymi rodzicami po rozstaniach. Okazało się, że prawie wszyscy mają mniejsze lub większe problemy w utrzymywaniu kontaktów pomiędzy dzieckiem, a byłym partnerem.
NIESTETY, OJCOWIE PRZODUJĄ
29 procent przyznało, że po rozwodzie, osoba która odeszła z domu, a najczęściej jest to ojciec, nie kontaktuje się już ze swoim dzieckiem. Wygląda na to, że rozwód w przypadku co trzeciego rodzica bierze się także z dzieckiem, które niestety niczemu nie jest winne.
Z ankiet wynikało też, że reszta rozwodników wcale nie jest bardziej sumienna. Co prawda, 52 procent (z pozostałych 71 procent) widuje się ze swoimi dziećmi regularnie, ale jest to spotkanie nie częściej niż raz w tygodniu. 28 procent widuje dzieci tylko raz w miesiącu, a aż 21 procent odwiedza swoich synów lub córki tylko kilka razy do roku, z okazji świąt czy urodzin.
JAK USTALIĆ WARUNKI KONTAKTÓW?
Rodzice zwykle zostają sami ze swoimi problemami. Pójście do sądu jest uważane za ostateczność. 90 procent rodziców pozostawia kontakty z dziećmi słownej umowie, co rzadko zdaje egzamin. Fiona Weir, prezeska organizacji Gingerbread podkreśla, że "rodzice powinni wiedzieć, że jest dla nich pomoc. Powinni czuć się bezpiecznie wiedząc, że mają komfort korzystania z organizacji, które mogą im pomóc w ustaleniu kontaktów dzieci-rodzice".
Nawet jeśli eks mężowie spotykają się z dziećmi, nie są to spotkania pozbawione stresu. Matki boją się, czy były mąż sprawuje w tym czasie należytą opiekę nad dzieckiem, druga strona boi się czy dziecko nie jest nastawiane negatywnie wobec niej. Dzieci z kolei denerwują się, że są zmuszane do tych kontaktów, a spotkania są rygorystycznie zaplanowane i mało elastyczne czy spontaniczne. Cała sytuacja jest niezwykle napięta, wszyscy uwikłani w nią ludzie są zestresowani i nieskorzy do dyskusji.
Fiona Weir podkreśla, że raport pokazał jak trudno jest dorosłym ludziom, którzy potrafią negocjować w pracy duże kontrakty, zachować spokój i dystans do samych siebie. Ustalenie zasad, które będą zadowalały wszystkie zainteresowane strony bywa często niemożliwe. Na tym cierpią głównie dzieci, bo przecież eks partner nie staje się eks rodzicem.