Idziesz do nowej pracy, chcesz się wykazać i dajesz z siebie wszystko. Wykonujesz każde polecenie, choć wcale nie musisz. Taka sytuacja jest niebezpieczna, jeśli współpracownicy przypną ci łatkę osoby uległej, która wykonuje wszystkie polecenia. Dlatego im wcześniej zaczniesz pracować nad swoją asertywnością, tym lepiej.

Reklama

Nie daj sobą dyrygować

Przyszłaś do nowej pracy, a koleżanki na równorzędnych stanowiskach traktują cię jak ich osobistą sekretarkę? Niestety, w wielu biurach to powszechna praktyka. Ale nie musisz godzić się na podawanie współpracownikom kawy i wykonywanie najnudniejszych prac. Grzecznie odmów, kiedy zostaniesz poproszona o zagotowanie wody, poproś przełożonego, by powierzył ci odpowiedzialne zadanie. Kiedy będziesz nim zajęta, nikt nie obarczy cię zaklejaniem kopert.

Co z moim wynagrodzeniem?

Przypadkiem dowiedziałaś się, że zarabiasz mniej niż ktoś, kto wykonuje podobną pracę. Ta przykra sytuacja być może wcale nie wynika z tego, że twoja praca nie jest ceniona, a po prostu źle negocjowałaś. Nie porównuj się w żaden sposób do osoby, która zarabia więcej, lepiej pomyśl, co możesz zrobić, by zwiększyć swoje dochody. Poproś o podwyżkę, postaraj się przekonać przełożonych, jak wiele warta jest twoja praca.

Nieprzyjemna atmosfera w pracy

Koleżanka, z którą pracujesz, jest dla ciebie wyjątkowo niemiła, na każdym kroku okazuje ci, że cię nie lubi? Najgorszą rzeczą, jaką możesz w takiej sytuacji zrobić to nieustanne przymilanie się do osoby, która jest dla ciebie tak niemiła. To sprawiłoby, że będziesz postrzegana jako lizus. Znacznie lepszym rozwiązaniem będzie otwarta rozmowa z osobą, która stwarza problemy i zapytanie, w czym tkwi problem. Jeśli nie chcesz konfrontacji - ignoruj nieprzyjemne uwagi.

Pamiętaj, że asertywność nie oznacza agresji. Zawsze, kiedy czujesz się przez kogoś pokrzywdzona, pomyśl, czy ktoś na pewno chciał cię zranić. Bardzo często okazuje się, że ktoś działał we własnym interesie, nie zwrócił uwagi na uczucia drugiej osoby, nie miał pojęcia, że kogoś krzywdzi. Dlatego podstawami konstruktywnego komunikowania się jest otwarta rozmowa i nieobwinianie drugiej osoby o swoje uczucia.