Była gwiazda "Słonecznego patrolu" zawsze chętnie eksponowała swoje wdzięki - w sieci furorę zrobił kiedyś film erotyczny z udziałem aktorki i Tommy'ego Lee, a na ostatnich urodzinach Hugh Hefnera 41-letnia gwiazda zatańczyła dla jubilata, jak pan Bóg ją stworzył. Mogłoby się wydawać, że Pamela nie wstydzi się niczego. Okazuje się jednak, że to nieprawda. Anderson nie chce, by widzowie patrzyli na jej starzejącą się twarz.
"Producenci musieli zapewnić, że będzie filmowana w korzystnym dla urody świetle, a zbliżenia zostały surowo zabronione" - powiedziała gazecie "Daily Express" osoba związana z produkcją. I dodała: "Pamela wciąż wygląda fantastycznie, ale w programie za wszelką cenę chce wypaść jak najlepiej. Ona od lat jest w tej branży, wie, jaką krzywdę może wyrządzić złe ujęcie".
To prawda. Tak samo jak to, że nikt chyba nie uwierzy, że po serii operacji plastycznych, bardzo zabawowym trybie życia aktorka wiecznie zachowa twarz dwudziestolatki. Mogłaby raczej zadbać o to, by w ogóle wyjść z twarzą z tego programu. Ośmioczęściowy reality show miał w Stanach premierę 3 sierpnia. Krytycy nie zostawili na nim suchej nitki. Jeden z nich nazwał Pamelę narcystyczną, przyziemną divą i tak ją podsumował: "Wiek zmusił ją do próby udowodnienia, że pod burzą włosów i za bujnym biustem kryje się człowiek. Jest na to zdecydowanie za późno".