Skąd się wziął karp na wigilijnym stole?

Karp ma w Polsce długą i ciekawą historię, która sięga XIII wieku, kiedy to cystersi w okolicach Milicza udoskonalili jego hodowlę. Było to konieczne, ponieważ aż około 180 dni w roku obowiązywał zakaz jedzenia mięsa, a jego złamanie groziło surowymi karami, nawet wyrywaniem zębów.

Reklama

Źródła wskazują, że już w rachunkach królowej Jadwigi i Władysława Jagiełły z przełomu XIV i XV wieku pojawiał się jako element wigilijnego menu. Przez kolejne stulecia gościł na stołach Jagiellonów, Zygmunta III Wazy czy Jana III Sobieskiego, jednak to dopiero w czasach PRL-u stał się niemal obowiązkową potrawą wigilijną. W okresie komunistycznym z wielu polskich domów zniknęły inne, dawniej popularne ryby, takie jak: szczupak, łosoś czy jesiotr, a karp – dzięki łatwej i masowej hodowli – na trwałe zakorzenił się w świątecznej tradycji.

Co symbolizuje karp na wigilijnym stole?

Reklama

Karp, który dziś jest jednym z najważniejszych elementów świątecznego menu, niesie ze sobą również bogatą symbolikę. W tradycji chrześcijańskiej ryba od wieków była znakiem wiary, odnowy duchowej i nadziei. Wigilijny karp stał się także symbolem dostatku i pomyślności – wierzono, że jego spożycie podczas kolacji zapewni szczęście na cały nadchodzący rok. Zwyczaj przechowywania karpich łusek w portfelu miał natomiast przynosić domownikom dobrobyt i powodzenie finansowe. Dzięki połączeniu tradycji religijnych, ludowych wierzeń i wielowiekowej obecności na polskich stołach, karp stał się nie tylko potrawą, lecz także istotnym symbolem wigilijnego wieczoru.

Dlaczego karp śmierdzi mułem?

Karp bywa kojarzony z charakterystycznym, „mułowym” aromatem, który często zniechęca do jego przyrządzania. Zapach ten nie wynika z samej ryby, lecz z warunków, w jakich żyje. Karp żeruje przy dnie i wzburza osady, a w stawach czy zbiornikach o mniejszej cyrkulacji wody mogą rozwijać się związki organiczne, takie jak geosmina i 2-metyloizoborneol – to one odpowiadają za ziemisty posmak i woń mułu. Problem pojawia się zwłaszcza wtedy, gdy ryba jest zbyt krótko przetrzymywana w czystej, przepływowej wodzie przed sprzedażą. Właściwe oczyszczanie i odpowiednia obróbka kulinarna sprawiają jednak, że nieprzyjemny zapach znika, a karp odzyskuje delikatny, naturalny smak.

Jak pozbyć się mulistego zapachu karpia?

Popularnym sposobem na pozbycie się mulistego smaku karpia jest obłożenie ryby cienko pokrojoną cebulą. Po kilku godzinach lub całej nocy w takim „okryciu” nieprzyjemny zapach znika.

Równie skuteczna jest marynata z mleka o zawartości tłuszczu 3,2%, która dodatkowo sprawia, że mięso staje się delikatniejsze. Karp najlepiej zamoczyć w mleku w całości i przykryć pokrywką na całą noc lub przynajmniej na kilka godzin.

Można też przygotować zalewę z wody, octu i soku z cytryny. Kawałki ryby należy lekko posolić, umieścić w misce i zalać przygotowaną mieszanką mleka z sokiem z połowy cytryny i odrobiną cukru. Ważne, aby karp był całkowicie zanurzony w zalewie i pozostawiony w niej na minimum 12 godzin.

Jaką rybę można zrobić na Wigilię zamiast karpia?

Choć karp od lat uchodzi za tradycyjną rybę wigilijną, coraz więcej osób decyduje się zastąpić go innymi gatunkami. Popularną alternatywą jest dorsz – delikatny w smaku, łatwy w przygotowaniu i lubiany nawet przez dzieci. Często na świątecznych stołach pojawia się także sandacz lub pstrąg, które uchodzą za ryby szlachetne i dobrze komponują się z klasycznymi dodatkami wigilijnymi. Zwolennicy intensywniejszych smaków chętnie wybierają śledzia w różnych odsłonach, natomiast osoby ceniące nowoczesne podejście do kuchni sięgają po łososia. Wybór ryby na Wigilię coraz częściej zależy więc nie od tradycji, lecz od indywidualnych preferencji smakowych i kulinarnych zwyczajów domowników.