Sam proces wybielania polega na nałożeniu na zęby substancji reagującej ze składnikami nalotu i pozwalającej wypłukać przebarwienia oraz wspomagany jest naświetlaniem lampami ultrafioletowymi, którymi najczęściej kuszą nas kliniki. I tu właśnie pojawia się problem. Otóż zasadność ich używania została zakwestionowana na łamach Photochemical & Photobiological Sciences przez badaczy z norweskiego Haslum.

Reklama

Przeprowadzili oni badania, które wykazały, że zastosowanie światła UV nie tylko nie wpływa na skuteczność zabiegu, ale także zwiększa ryzyko wystąpienia niepożądanych efektów. Siła promieniowania UV, które specjalista kieruje wprost na zęby pacjenta, jest czterokrotnie większa niż natężenie ultrafioletu docierającego z Kosmosu do Ziemi w bardzo słoneczny i upalny letni dzień! Tym samym poddając się zabiegowi, narażamy skórę, śluzówki oraz oczy na bardzo groźne promieniowanie, które może wywoływać poparzenia, a nawet doprowadzić do choroby nowotworowej, a same zęby, choć staną się bielsze, będą osłabione – zabieg wpływa niekorzystnie na szkliwo.

Jak więc zaradzić nieodpowiedniej barwie zębów? Przede wszystkim dbać o nie: myć wybielającymi żelami i pastami do zębów i odwiedzać często gabinet dentystyczny. Jeżeli usmiech rzeczywiście nie wygląda dobrze, warto wstapić do apteki. Można zaopatrzyć się tam w stomatologiczne żele wybielające, których skuteczność leży w systematycznym stosowaniu. Wybielanie jest wówczas stopniowe. Jednoczesne używanie leczniczej i delikatnej pasty do zębów pozwoli zachować uśmiech w doskonałej kondycji.