Ubytki i stany zapalne w jamie ustnej rozsiewają bakterie po całym naszym organizmie. Skutek - jak donoszą najnowsze badania: choroby serca, zwłaszcza zapalenie błony je wyściełającej czy uszkodzenie zastawek, problemy z nerkami, zapalenia przewodu pokarmowego i zator jelit, choroby zatok, oczu i uszu, zmiany na błonie śluzowej policzków, które chętnie przekształcają się w raka - ostrzega "Fakt".
"To, co jest w jamie ustnej, działa na cały nasz organizm" - ostrzega dr Adam Przewodowski, stomatolog z Centrum Medycznego ENEL-MED. W zębach gromadzą się groźne bakterie - paciorkowce. Ich struktura przypomina budowę zastawek serca i stawów. "Skutek jest taki, że układ odpornościowy niszczy nie tylko bakterie, ale też nasze własne organy. Zaniedbywanie zębów prowadzi też do problemów z krążeniem. Krew dociera do tkanek w zbyt małych ilościach i może prowadzić do zawału. Szkodliwe bakterie połykamy do żołądka i wdychamy do płuc. Tam kontynuują one swoje niszczycielskie dzieło. Cierpią również nasze nerki. W rezultacie nie jesteśmy w stanie oddać moczu!".
Jest jednak ratunek. To szczoteczka i tubka pasty. Wystarczy 12 minut szczotkowania dziennie, by uniknąć czarnego scenariusza. Najlepiej myć zęby po każdym posiłku. Nie rzadziej niż dwa razy w ciągu dnia - rano i wieczorem.
Dr Adam Przewodowski, stomatolog z Centrum Medycznego ENEL-MED
"Popsute zęby wyniszczają organizm”
Obecne w zębach bakterie wyniszczają cały nasz organizm. Mogą doprowadzić do poważnych chorób, na przykład zawału serca, zapalenia mózgu czy niewydolności nerek.