Operacje plastyczne to poważna interwencja w nasze ciało. Potrafią być bardzo bolesne i zawsze zostanie po nich ślad. Poza tym efekty mogą znacząco odbiegać od zamierzonych. Nowe piersi wcale nie będą wyglądały naturalnie, a przez odsysanie tłuszczu w specjalistycznym gabinecie nie pozbędziemy się problemów z nadwagą raz na zawsze. Zobacz, jakie mogą być konsekwencje zabiegów poprawiania urody. Wbrew pozorom, natury nie da się tak łatwo oszukać.

Reklama

Liposukcja

Gdyby odsysanie tłuszczu było naprawdę skuteczne, otyłość nie byłaby tak ogromnym problemem współczesnego świata. Liposukcja pozwali pozbyć się nadmiaru tłuszczu z pośladków, ale nie spowoduje, że nasze ciało będzie smukłe i zgrabne. Nie poradzi sobie również z cellulitem, rozstępami i nadmiarem skóry. Do tego będą potrzebne kolejne zabiegi.

Jednak największym niebezpieczeństwem jest to, że nasze ciało może po prostu zaprotestować przed drastycznym usunięciem tłuszczyku. I zechce go odbudować w zupełnie innym miejscu. A tam może wyglądać jeszcze mniej estetycznie i jeszcze trudniej będzie się go pozbyć.

Reklama

Powiększanie piersi

Umieszczanie w piersiach silikonowych implantów to jeden z najpopularniejszych zabiegów wykonywanych przez chirurgów plastyków. Jednak decydując się na niego, trzeba liczyć się z poważnymi konsekwencjami. Po pierwsze, implanty mogą zwiększyć ryzyko zachorowania na raka piersi, po drugie - jeśli zostaniesz mamą, możesz mieć problemy z karmieniem swojego dziecka. Co prawda chirurdzy zapewniają, że nie ma żadnych naukowych dowodów na to, że silikon dostaje się do mleka matki, ale podczas operacji może dojść do uszkodzenia przewodów mlecznych.

Poza tym efekty operacji piersi wcale nie są tak ponętne, jak się wydaje. Wystarczy przywołać przykłady amatorek sztucznego biustu, takich jak Pamela Anderson i Jordan. Przeszły już tyle zabiegów, że w końcu - choć dlatego zrobiły karierę - zaczęły żałować, że w ogóle się na nie zdecydowały. Jak się bowiem okazało, nawet sztuczny biust z czasem traci jędrność i kształt. I w efekcie wygląda dużo gorzej niż naturalny.

Reklama

Lifting twarzy

Poprawianie twarzy również może być bardzo ryzykowne, ponieważ specjaliści od medycyny estetycznej wciąż udoskonalają swoje metody. A to oznacza, że trudno orzec, w jakim stopniu mogą się one okazać szkodliwe dla naszego zdrowia. Klasyczne naciągnie skóry, które kończyło się bliznami za uszami, stopniowo wychodzi z mody. Teraz skalpel zastępuje strzykawka. Do końca jednak wciąż nie wiadomo, czy wstrzykiwane w twarz substancje są tak bezpieczne, jak się obecnie wydaje. Badania już wykazały, że botoks poprzez włókna nerwowe może przedostać się do mózgu. Jakie tam może wyrządzić szkody, na razie nie wiadomo. Wiadomo jednak, że nieumiejętne iniekcje mogą uszkodzić nerwy i sparaliżować mięśnie. Wtedy nie tylko nie będziemy lepiej wyglądać, ale również możemy mieć kłopoty z jedzeniem i mówieniem.

Zanim więc zdecydujemy się na operację plastyczną, lepiej kilka razy zastanowić się, czy naprawdę warto. Bo idealnego i bezpiecznego eliksiru młodości wciąż nie wynaleziono.