"Mimo inicjatyw mających zapobiec umieraniu kobiet wydających dziecko na świat nadal ginie ich za wiele. Co roku prawie 529 tysięcy kobiet traci życie z powodów związanych z ciążą" - powiedziała na konferencji prasowej w Genewie wicedyrektor WHO ds. zdrowia rodziny i społeczeństwa Daisy Mafubelu.
W opublikowanym we wtorek raporcie WHO podkreśla, że 99 proc. tych kobiet mieszka w krajach rozwijających się.
Wśród głównych przyczyn śmierci ciężarnych kobiet są krwotoki, zakażenia, aborcje wykonywane w nieodpowiednich warunkach (68 tys. rocznie), nadciśnienie i komplikacje podczas porodu.
Zdaniem Daisy Mafubelu sprzyja temu "ubóstwo, wojny, napięcia i klęski żywiołowe". Apeluje ona w związku z tym o szeroko zakrojone działanie międzynarodowe na rzecz ochrony matki i dziecka.
Także Międzynarodowa Organizacja Pracy opublikowała we wtorek raport, w którym poinformowała, że w państwach uprzemysłowionych wskaźnik śmiertelności noworodków podczas porodu wynosi 20 na 100 tysięcy, podczas gdy w Afryce sięga 830, w Azji - 330, a w Ameryce Łacińskiej - 190.
Co minutę umiera na świecie kobieta z powodów związanych z ciążą, co oznacza, że w jednym pokoleniu traci życie z tej przyczyny ponad 10 mln kobiet - poinformowała Światowa Organizacja Zdrowia. Dlaczego sytuacja kobiet ciężarnych żyjących w XXI wieku jest aż tak dramatyczna?
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama