W swoich kontrowersyjnych badaniach Jean-Denis Rouillon wskazuje, że biustonosze poprzez sztuczne podtrzymywanie piersi jedynie im szkodzą. Biust traci swoją naturalną zdolność do zachowania jędrności i przeciwdziałania grawitacji.

Reklama

- Pierwsze wyniki badań potwierdzają hipotezę, że biustonosz nie jest potrzebny kobiecie. Medycznie, fizjologicznie, anatomicznie, noszenie biustonosza, które ma przeciwdziałać grawitacji, wcale nie wpływa korzystnie na piersi - wskazuje naukowiec.

- Kobiety podejmując decyzję o noszeniu lub nienakładaniu biustonosza, zwykle biorą pod uwagę takie czynniki jak komfort czy względy estetyczne. Jednak, wbrew powszechnej opinii, brak biustonosza nie powoduje, że piersi opadają - dodaje.

Badania prowadzone przez francuskiego naukowca pokazują jednak, że kobiety nie wyobrażają sobie swobodnego chodzenia bez biustonosza. 42 proc. kobiet przyznało, że przez pierwsze trzy miesiące chodzenia bez biustonosza odczuwało dyskomfort. Choć, jak przyznały same badane, z czasem to poczucie znikało. Kobiety przyznały również, że brak tego elementu garderoby nie ograniczał innych aktywności, jak np. uprawianie sportu.

Mimo potwierdzenia swoich hipotez Jean-Denis Rouillon nie namawia kobiet do spalenia biustonoszy. Uczciwie zaznacza, że jego badania prowadzone były na małej liczbie kobiet - 150 badanych, a efekty rezygnacji z noszenia biustonosza przez długi czas nie zostały jeszcze zbadane. Tym bardziej, że wcześniejsze badania wskazały, że rezygnacja z noszenia biustonosza sportowego podczas aktywności fizycznej może powodować urazy piersi.

>>> ZOBACZ RÓWNIEŻ!