O swoim nowym trybie życie Spears opowiedziała magazynowi "Ok!”. Okazuje się, że imprezy w nocnych klubach to już przeszłość. Teraz Britney zajmuje się głównie skrupulatnym liczeniem kalorii - 1200 to dla niej dawka maksymalna.

"Zrezygnowałam z cukru. Nie jem nawet owoców, nie piję zawierających mnóstwo cukru soków owocowych” - opowiedziała Spears. Co więc je? Na śniadanie białka jajek. Na obiad kurczaka lub łososia z ryżem, a na lunch - burgery z indyka. Przekąska to dla niej awokado.

Reklama

Poza tym Britney pięć razy w tygodniu odwiedza siłownię, gdzie ćwiczy pod okiem osobistego trenera. Efekty już są widoczne, najpierw Britney pokazała swoje nowe kształty podczas wakacji w Meksyku, teraz zaś pozowała dla "OK!”

Ale lepszy wygląd, to nie jedyna zaleta nowej diety. Piosenkarce dopisuje również samopoczucie. "Nigdy nie czułam się zdrowsza” - powiedziała Spears. Czyżby więc szykowała się do występu na wrześniowym rozdaniu nagród MTV. Po zeszłorocznej kompromitacji, gdy nie była w stanie wykonać układu choreograficznego do piosenki "Gimme more”, byłaby to spora niespodzianka.