Podczas kręcenia jednego z odcinków serialu producent Marc Cherry zaczął się sprzeczać z jedną z aktorek - Nicolette Sheridan. Kobieta miała zastrzeżenia co do dialogów Edie, odgrywanej przez siebie postaci. Ona nie chciała ustąpić, on wybuchł. Wrzeszcząc Cherry podbiegł do Sheridan i uderzył ją w głowę. Aktorka uciekła z krzykiem do swojej garderoby.
Chociaż producent przeprosił publicznie kobietę za swoje zachowanie, Sheridan na pewno teraz dwa razy pomyśli, zanim zdecyduje się na otwarte krytykowanie pana i władcy planu "Gotowych na wszystko".
Skonfliktowany plan tego serialu to nie wyjątek. Podobną niechęcią darzą się aktorki "Seksu w wielkim mieście". Może, by na ekranie widoczna była chemia, na planie muszą lecieć iskry?