Czyżby hollywoodzkie studio Walta Disneya, znane raczej z konserwatyzmu, zaczyna powoli topnieć w obliczu liberalnej swobody, czy też to po prostu wymuszona polityczna poprawność? Skoro Pierwsza Dama Ameryki jest czarna, podobnie jak około 40 procent obywateli, może po prostu czas na zmiany?

Reklama

NAJWAŻNIEJSZE, ŻE KSIĄŻĘ JEST BIAŁY

To nie jest pierwsza próba odzwierciedlenia w dziecięcej animacji wielonarodowego tygla kulturowego Ameryki. Przypomnijmy, że małe dziewczynki na całym świecie identyfikowały się już z indiańską księżniczką Pocahontas i Jasminą z Aladyna o bliskowschodnim wyglądzie.
Co ciekawe, nie kolor skóry głównej bohaterki wzniecił tak wielkie emocje, tylko fakt, że książę – ukochany księżniczki – jest biały! W ten sposób, zamiast być chwaloną za postępowość, kompania Disneya została uznana za zachowawczą i wysyłającą sprzeczne komunikaty. Choć ukochany księżniczki, Naveen, pochodzi z niejakiej Maldonii, a głos podkłada mu brazylijski aktor, to jednak na zdjęciach promocyjnych filmu postać ta wygląda raczej na białoskórą.

Nie jest jeszcze znana dokładna data premiery filmu, ale zapowiada się go na koniec 2009 roku, jednak internet już huczy. Fani narzekają, że Disney wysyła w świat wiadomość, że miłość dwójki czarnych ludzi nie jest wystarczająco atrakcyjna ekranowo i że czarny mężczyzna nigdy nie mógłby zagrać księcia. Atmosferę podgrzewa jeszcze fakt, że choć książę nie mógł być czarny, z powodzeniem można było uczynić czarnym najgorszy charakter bajki, złego czarnoksiężnika voodoo.

Reklama

OD POCZĄTKU BYŁO O TYM GŁOŚNO

Film od samego początku produkcji w 2006 roku przyciąga zainteresowanie poruszonymi w nim kwestiami rasowymi. Początkowo tytułowa księżniczka miała się nazywać "żabią" i nosić typowe, niewolnicze murzyńskie imię Maddy. Dodatkowo była pokojówką i pracowała u niedobrego białego szefa. Nawet osadzenie akcji filmu w Nowym Orleanie w 1920 roku, uznano za podkreślające rasowe uprzedzenia.
Anika Noni Rose, aktorka która daje głos postaci księżniczki Tiany, prosi, aby widzowie nie patrzyli na jej bohaterkę jak na pierwszą czarną księżniczkę. "To pierwsza amerykańska księżniczka. Nigdy dotąd nie mieliśmy amerykańskiej księżniczki" – zwraca uwagę Rose. Dodatkowo głosu matce księżniczki Tiany użycza królowa talk show, Oprah Winfrey.
Rodzice i fani animacji protestują, a Disney i tak zrobi swoje. O sukcesie filmu nie zadecydują pewnie czarni czy biali bohaterowie, tylko sympatia, jaką mali widzowie, a może małe fanki, obdarzą biedną, samotną i zakochaną dziewczynkę z bajki.