Została, z woli swojego ojca, poślubiona trzykrotnie starszemu mężczyźnie, pierwszy raz ujrzanemu w dniu ślubu. Noc poślubna minęła bez sensacji: panna młoda spędziła ją w towarzystwie rodziców i piętnaściorga rodzeństwa.

Niestety, małżeństwo nie było sielanką. Nujood padała ofiarą gwałtów i rękoczynów, postanowiła więc zakończyć związek. Uciekinierka samodzielnie pojechała do stolicy kraju, gdzie pojawiła się na sali sądowej i usiadła cichutko w kącie. Dopiero gdy budynek opustoszał w czasie przerwy na lunch, zauważył ją sędzia. Zapytana, po co przyszła, odparła "chcę się rozwieść". Mężczyzna zabrał ją do swojego domu i zachęcił, by pobawiła się z jego 8-letnią córką. Następnego dnia powódka dostała rozwód.

Reklama

Historia nie zakończyła się w tym azjatyckim państwie. Dziewczynka stała się gwiazdą wielu artykułów, a "Glamour" przyznał jej tytuł kobiety roku. Wystawna ceremonia ozbyła się na Manhattanie, a gośćmi były między innymi Hillary Clinton i Condoleezza Rice.