Wakacje to właściwy moment, by zadbać o bezpieczeństwo swojego smartfona. Blisko połowa z nas choć raz zniszczyła telefon w wyniku wypadku, mechanicznego uszkodzenia lub zalania. Co ciekawe, prawie co 10. Polak niszczy urządzenie częściej niż dwa, a nawet trzy razy do roku. Jak uniknąć takich doświadczeń podczas urlopu, a także po jego zakończeniu? Warto wcześniej pomyśleć o kilku najistotniejszych kwestiach związanych z możliwościami i bezpieczeństwem sprzętu.

Reklama

Wodne podróże

Podczas rejsu motorówką, telefon może doświadczyć bliskiego kontaktu z wodą i nie wyjść z takiej konfrontacji obronną ręką. Szczególnie słona woda może wyrządzić w smartfonie nieodwracalne zmiany. Trzeba pamiętać, że normy wodoszczelności urządzeń dotyczą jedynie słodkiej wody.

Gdy telefon zostanie zanurzony lub zamoczony w słonej wodzie, istnieje wysokie ryzyko powstania wewnątrz smartfona - na jego komponentach - elektro korozji. Osad, który pojawia się na sprzęcie w wyniku takiego zalania, nie jest możliwy do usunięcia. Warto też zaznaczyć, że telefony bywają wodoszczelne, ale nie są wodoodporne. Różnica polega na tym, że sprzęt elektroniczny może nie przepuszczać wody, natomiast jest podatny na jej szkodliwe działanie. O najwyższym poziomie zabezpieczenia przed wodą słodką mówi certyfikat IP 68. Standard nie precyzuje jednak, jaka głębokość i czas wodnej kąpieli będą zgubne dla urządzenia. Warto poszukać takich informacji na stronie producenta. Dla przykładu smartfony Apple – iPhone XS, a także modele od 11 wzwyż posiadają klasę wodoszczelności, która pozwala na zanurzenie w wodzie od 1 do nawet 4 metrów przez 30 minut. Nie oznacza to jednak, że możemy swobodnie robić zdjęcia pod wodą – a jedynie, że w momencie przypadkowego zanurzenia, mamy większe szanse, że telefon nie uleganie zalaniu – mówi Kamil Woźniak, Service Manager w iMad.

Jeśli telefon wpadnie do wody, istotnym czynnikiem będzie również ciśnienie, które powstaje w wyniku kontaktu sprzętu z taflą wody. Zderzenie przy dużej prędkości lub wysokości może spowodować uszkodzenie mechaniczne smartfona, rozszczelnienie się uszczelek, a tym samym niebezpieczne zalanie sprzętu.

Warto też zaopatrzyć smartfon w dobry, wodoodporny pokrowiec, który dodatkowo zabezpieczy złącza przed pyłami czy kurzem. Oprócz funkcji praktycznej właściwie dobrany może być także efektownym gadżetem.

Gdy dojdzie do zachlapania lub zamoczenia smartfona, powinniśmy pamiętać o kilku zasadach. Przede wszystkim nie suszymy telefonu suszarką, a także nie ładujemy, ponieważ może dojść do spięcia trwale uszkadzającego sprzęt. Najlepiej odczekać aż do samoistnego wyschnięcia smartfona.

Reklama

W Internecie można znaleźć wiele mitów związanych z suszeniem sprzętu elektronicznego. Jednym z nich jest włożenie smartfona do ryżu. Pamiętajmy jednak, że ta czynność nie spowoduje, że telefon wyschnie. Choć ryż ma właściwości higroskopijne, nie wchłania wody na tyle szybko, by uratować urządzenie przed zalaniem.

Plażowanie ze smartfonem

Bardzo często zabieramy telefon na plażę. Podczas odpoczynku korzystamy z niego, słuchając muzyki, przeglądając Internet czy kontaktując się z bliskimi. Niestety, w takich warunkach smartfon także jest narażony na kilka zagrożeń.

Jeżeli telefon wpadnie nam z ręki, należy sprawdzić, czy do złącz, mikrofonów i głośników nie dostały się ziarenka piasku. Delikatnie zabrudzone urządzenie można samodzielnie oczyścić pędzelkiem, miękką ściereczką lub szczoteczką do zębów. Jeśli jednak telefon został poważnie zasypany, warto z problemem udać się bezpośrednio do autoryzowanego serwisu.

Wiele osób próbuje samodzielnie rozwiązać taki problem, używając np. sprężonego powietrza. Ten zabieg może jednak trwale uszkodzić membrany głośników lub mikrofonów. Podczas serwisowania telefonów z poważniejszymi zabrudzeniami, jako profesjonaliści, korzystamy z włókna szklanego o odpowiedniej twardości – dodaje Kamil Woźniak.

Na plaży smartfon jest również narażony na działanie promieni słonecznych. Podobnie jak w przypadku niskich temperatur, także te wysokie powodują uszkodzenie sprzętu. Dłuższe pozostawienie telefonu w upale może narazić go na zniszczenie wyświetlacza czy płyty głównej. Nowsze modele smartfonów informują nas o zbliżającym się niebezpieczeństwie. Gdy urządzenie jest bliskie przegrzania, na ekranie m.in. iPhone’ów wyświetli się odpowiedni komunikat. Jeśli smartfon dalej będzie pozostawał na słońcu, wtedy wyłączy się, by zminimalizować ryzyko uszkodzenia.

Wędrówki po górach

Czy zabranie telefonu na wyprawę górskim szlakiem niesie ze sobą jakieś ryzyko? Przede wszystkim powinniśmy zadbać, aby sprzęt nie upadł na skaliste podłoże, co nawet przy niskiej wysokości, może spowodować trwałe zniszczenie. Nie należy jednak martwić się ciśnieniem czy wilgocią – urządzenie mogłoby stracić swoją sprawność ze względu na te czynniki, gdyby spędziło w nich przynajmniej kilka tygodni. Niska temperatura w tym wypadku również nie będzie zagrożeniem. Jedynie w ekstremalnym zimnie rzędu przynajmniej kilkunastu stopni na minusie smartfon może nie funkcjonować prawidłowo – wyłączać się i resetować. Na takie czynniki podatna jest także bateria, ale by doszło do trwałych uszkodzeń, telefon musiałby znajdować się w wymienionych warunkach przez dłuższy czas.

Choć wakacje, to czas beztroskiego wypoczynku, warto przed urlopem zastanowić się, w jakich warunkach będziemy korzystać ze smartfona. Jak widać, podczas różnego rodzaju aktywności, na telefon może czyhać wiele niebezpieczeństw. Czasami warto zostawić urządzenie w pokoju hotelowym, domku czy namiocie, by później nie narażać się na wydatki związane z jego naprawą.