Każda kobieta ma inne podejście do macierzyństwa i kariery zawodowej. Niektóre świeżo upieczone mamy chcą jak najdłużej być przy nowo narodzonym dziecku i na dłuższy czas odkładają karierę na bok, inne zaś decydują się na połączenie opieki nad maleństwem z pracą i starają się jak najszybciej powrócić do aktywności zawodowej. Każda z tych opcji jest dobra, o ile kobieta postępuje w zgodzie ze sobą i dla dobra własnego i dziecka. Jednak to co zrobiła Anna Freemantle to nie lada wyczyn. Powrót na wybieg w zaledwie 9 dni po porodzie wymagał od niej ogromnej pracy i determinacji.

Reklama

Modelki, które decydują się na dziecko, zazwyczaj starają się jak najszybciej wrócić do pracy. Kariera w świecie sesji i pokazów trwa na tyle krótko, że kobiety starają się wykorzystać danym im czas jak najbardziej efektywnie i zazwyczaj odkładają macierzyństwo na później bądź za wszelką cenę chcą pogodzić je z pracą. Poprzedni rekord należał do Heidi Klum, która powróciła do pracy w 6 tygodni po urodzeniu dziecka. Jednak Anna pozostawia niemiecką topmodelkę daleko w tyle.

W rozmowie z portalem DailyMail, Freemantle wyznała, że nie wyobraża sobie tego, że mogłaby nie pracować. "Posiadanie dzieci nigdy mnie nie powstrzymywało. Kocham moje dzieci ale sądzę, że bardzo szybko dopadłaby mnie nuda, gdybym przestała pracować."

A w czym tkwi sekret tak szybkiego powrotu do formy i szczupłej sylwetki? Anna twierdzi, że kluczem do sukcesu jest aktywność i do geny. "Ja zawsze byłam raczej aktywną osobą, dlatego zaraz po porodzie jedyną rzeczą na jaką miałam ochotę było stanąć na nogi i pójść na spacer. Sądzę jednak, że odrobina dobrych genów, dzięki którym moja skóra jest elastyczna i nie tworzą się na niej rozstępy to również duże szczęście" - wyznała modelka portalowi DailyMail.

Reklama